6. Jacuzzi

27 4 1
                                    

Pov. Nathan

Tylko zacząłem się rozpakowywać, a już przeszkodzil mi telefon. No pięknie, to Aaron dzwoni, może jednak rozpakuję się jutro. Jak zwykle na rozmowę poświęciłem cały wieczór, bo on jak już zacznie, to nie może skończyć, a szczególnie kiedy chodzi o chłopaków. Ciekawe za ile dni zadzwoni do mnie z płaczem, bo ten cały Drake z nim zerwie, a ja znowu będę musiał leczyć jego złamane serduszko. I tak w kółko. Wiem, że to mój najlepszy przyjaciel i w ogóle, ale czasem mam dość powtarzania tego schematu bez końca. Na całe szczęście opowieść o jego "zaczarowanych błękitnych oczach" została drastycznie przerwana przez to, że padł mi telefon. Z jednej strony odetchnęłam z ulgą, ale wiem, że jak się nie podłącze i nie napiszę mu, co się stało, to zacznie się zamartwiać i wezwie śmigłowce, żeby mnie szukały.

Czy ja na prawdę nie zabrałem ładowarki? Kretyn. Zabiorę jedną Lunie, na pewno ma ich mnóstwo, bo wiecznie siedzi w telefonie. Wchodzę na górę po schodach, ale mimo rozpalonych świateł nie zastałem nikogo. Po przeciwnej stronie pokoju zauważyłem uchylone drzwi, zza których dobiegała jakaś muzyka. Przeszedłem przez pomieszczenie omijając porozrzucane ubrania i kosmetyki dziewczyn i pchnąłem drzwi.

Moim oczom ukazał się taras, a na nim jacuzzi z zanurzoną po szyję Kate, która była zbyt zajęta nuceniem, żeby w ogóle mnie zauważyć. Bez zastanowienia zrzuciłem z siebie ubranie i wszedłem do wody.

- Ładny kostium - żuciłem od niechcenia, gdy niebieskooka mnie zauważyła. W odpowiedzi zobaczyłem tylko jej wytrzeszczone ze zdziwienia oczy, a z każdą sekundą coraz więcej czerwieni na jej twarzy. Dobrze, że kręcą mnie ostre laski, bo chyba zaraz dostanę po głowie.

Przyjaciel Twojego BrataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz