Theo
Słońce powoli chyliło się ku zachodowi, malując niebo odcieniami pomarańczu i różu. Mimo wczesnej godziny, czułem się zmęczony. Ostatnie tygodnie były dla nas wszystkich intensywne i pełne niepewności. Wiedziałem jednak, że dzisiejszy wieczór będzie wyjątkowy. Planowałem wreszcie powiedzieć Verze, co do niej czuję. Nie było to łatwe zadanie, ale musiałem w końcu się przełamać.
Siedzieliśmy na dachu jej domu, naszym ulubionym miejscu do rozmów. W oddali można było usłyszeć szum miasta, a nad nami migotały pierwsze gwiazdy. Vera wyglądała na zrelaksowaną, co rzadko się zdarzało w ostatnich tygodniach. Była piękna w blasku zachodzącego słońca, a ja czułem, jak moje serce bije szybciej na jej widok.
— Myślisz, że to już koniec problemów? — zapytała, przerywając ciszę.
— Mam nadzieję, że tak — odpowiedziałem, starając się ukryć nerwowość. — Ale wiesz, w naszym świecie nigdy nie można być pewnym.
Vera skinęła głową, a jej oczy błyszczały w świetle zmierzchu. Wiedziałem, że teraz jest idealny moment, aby wyznać jej swoje uczucia. Zebrałem w sobie odwagę i zacząłem mówić.
— Vera, chciałem z tobą porozmawiać o czymś ważnym.
Spojrzała na mnie z zainteresowaniem, a ja poczułem, jak napięcie rośnie.
— O co chodzi, Theo?
Westchnąłem głęboko, próbując zebrać myśli.
— Wiesz, że ostatnie tygodnie były trudne dla nas wszystkich. Mieliśmy wiele problemów i musieliśmy stawić czoła wielu wyzwaniom. Ale przez to wszystko zrozumiałem coś ważnego.
Vera patrzyła na mnie uważnie, a ja czułem, jak moje serce bije coraz szybciej.
— Zrozumiałem, że naprawdę mi na tobie zależy. Nie tylko jako przyjaciółce, ale jako kimś więcej. Zawsze byłaś dla mnie kimś wyjątkowym, ale teraz wiem, że to coś więcej niż przyjaźń.
Vera milczała przez chwilę, a ja czułem, jak napięcie rośnie. Nie wiedziałem, jak zareaguje na moje wyznanie, ale musiałem to powiedzieć.
— Theo... — zaczęła, a jej głos był cichy i pełen emocji. — Ja też czuję coś do ciebie. Od dawna. Ale bałam się, że to tylko jednostronne.
Uśmiechnąłem się, czując, jak wielki ciężar spada mi z serca.
— Naprawdę? — zapytałem, patrząc na nią z nadzieją.
— Tak, naprawdę — odpowiedziała, uśmiechając się do mnie. — Ale co teraz zrobimy?
Przyciągnąłem ją do siebie i delikatnie pocałowałem. Jej usta były miękkie i ciepłe, a ja czułem, jak całe moje ciało wypełnia radość. Wiedziałem, że teraz, kiedy wyznaliśmy sobie uczucia, wszystko będzie inaczej. Lepiej.
Odgarnąłem jej spadające kosmyki za ucho i się uśmiechnąłem, co brunetka odwzajemniła. Dobra, niby między nami jest ta różnica wiekowa. Do tego jestem przyjacielem jej brata. To było kurwa nienormalne. Ale czego się nie robi dla miłości, hm?
Zauważyłem, jak pociera swoje ręce. Musiało jej się robić zimno. Ściągnąłem z siebie bluzę i przeciągnąłem ją przez jej głowę. Przyciągnąłem ją do siebie tak, że dziewczyna siedziała między moimi nogami.
— Czyli...— usłyszałem jej głos po chwili — To oznacza że...
— Może nie zapytałem oficjalnie ale...— urwałem po chwili i westchnąłem głośno — Veronico Sinclair, dziewczyno o pięknych oczach, zajebistym charakterze i w ogóle piękności moje...czy chciałabyś zostać moją dziewczyną?
CZYTASZ
#1 Twist of fate - At the turn of love
Romance"Twist of Fate: At the Turn of Love" to porywająca opowieść o miłości, namiętności i wyborach, które zmieniają nasze życie na zawsze. W tej pełnej adrenaliny pierwszej części trylogii przekonaj się, jak daleko można się posunąć dla miłości i jak wie...