~6~

113 7 3
                                    

Słowa Chłopaka spowodowały że zamarłaś na chwilę. Nie wiedziałaś co mu odpisać więc postanowiłaś się przewietrzyć. Chodziłaś odludnionych alejkach których praktycznie nie znałaś.

Chwilę później zaczepili cię jacyś mężczyźni. 

-Hej śliczna co tutaj robisz sama? wiesz że to niebezpieczne~

-Twój ojciec Jonathan [imie ojca y/n] ciebie szuka.. i jeśli chcesz żeby twoja urocza buźka nie cierpiała. dawaj wszystko co masz.

w tym momencie nie miałaś niczego.. w tej samej chwili podeszli do ciebie i zaczęli ciebie bić, po czym okaleczać różnymi narzędziami. Czułaś okropny ból... ból nie do zniesienia... który doświadczałaś za życia na ziemi. W tym samym momencie zaczęłaś płakać, krzyczeć, wołać o pomoc, ale bez skutków. Kilka, bądź kilkanaście minut później męczarni i cierpienia, rzucili tobą o ścianę po czym odeszli. Twoje ciało było w tak opłakiwanym stanie, że nie można byłoby tego wyobrazić. Chciałaś przeczołgać po kogoś o pomoc ale w pewnym momencie straciłaś siły i zemdlałaś leżąc w swojej kałuży z krwi.

Po pewnym czasie obudziłaś się z opatrunkiem w pokoju Charlie i Vaggie. oboje stały nad tobą czuwając nad tobą, po czym księżniczka rzuciła ci się w ramiona i spływały jej łzy po policzkach

-Jejku jak dobrze że żyjesz! widziałam cię tak strasznie pobitą i pokaleczaną na ulicy!- 

Blondo-włosa dziewczyna odetchnęła z ulgą ale dalej płakała. 

Delikatnie odwzajemniłaś uścisk i lekko się uśmiechnęłaś, po chwili wszedł Radiowy demon i Angel dust zmartwieni. Kiedy ujrzeli ciebie przytomną podeszli do ciebie i powstrzymywali łzy.

Vaggie wstała i poszła poinformować że [Y/n] odzyskała przytomność, po czym wszyscy się zjawili. Po chwili wszyscy powiedzieli w tym samym czasie:

-Jak dobrze ciebie widzieć!- Po czym przytulili cię.

Przytuliłaś ich z odwzajemnością i poleciała ci mała łezka, po czym zapytałaś cicho.

-Ile byłam nieprzytomna...?

-Tak dwa i pół tygodnia.- Odpowiedział Alastor. To był bardzo długi okres czasu więc byłaś w szoku, rozmawialiście wszyscy o głupotach i tak dalej. Po chwili wstała dziewczyna z X na oku po czym powiedziała stanowczym głosem.

-Proszę was wszystkich o opuszczenie pokoju! [y/n] musi odpocząć.

Wszyscy przytaknęli i wyszli. przed wyjściem podszedł do ciebie Czerwono-włosy z Niffty

-Masz dużooooooo odpoczywać i nie nadwyrężać się!- powiedziała radośnie pokojówka. Przytuliła cię i z uśmiechem wybiegła z pokoju. 

Radiowy demon potrzedł do ciebie i szybko obiął cię w talii i uśmiechnął się czule.

-Miłego odpoczynku skarbie. Jakbyś czegoś ode mnie chciała to pisz.- Oznajmił chłopak dając ci buziaka w czółko, o czym wyszedł.

[Skip time~]

Leżałaś i było ci zimno. Tak bardzo, że trzęsłaś się jak galareta. kilkanaście wszedł do ciebie jak nie inny czyli Alastor. podszedł do ciebie i zapytał ze zdziwieniem.

-Dlaczego się tak trzęsiesz?

-Z-zimno mi...

Faktycznie. Radio demon nie dziwił się. Zamknął okno, zdjął marynarkę i otulił ją ciało dziewczyny na dodatek przykrywając kocem. Demonica zarumieniła się czynnością którą wykonał Alastor. Chłopak przyciągnął ciebie do swojego ciała sprawiając żeby grzała się jego ciałem, to uczucie sprawiło dziewczynie senność i szybko zasnęła.

------------------------------------

Mijały dni a demonica zdrowiała coraz szybciej. była dość wczesna i postanowiłaś zrobić śniadanie jakie jeszcze nigdy nie jedli. Chciałaś zrobić bułeczki z jajkiem, bekonem i serem topionym. bez względnego przedłużania wzięłaś się do pracy. Po upływie godziny skończyłaś przyrządzać posiłek, nagle wszyscy się zjawili bez żadnej komunikacji. pewnie dlatego że zapach wszystkich rozbudził.

-Mmmm.. a co to za ładny zapaszek..- Powiedział Angel dust ze zmrużonymi oczami a ty popijałaś kawę.

-Śniadanie macie na stole- Odparłaś.

-[y/n] mówiłam żebyś odpoczywaaaaaaaałaaaaaaaaaaaaaa!- Mała niffty skakała nad tobą a ty wzięłaś ją na ręcę.

-Wiem, ale po prostu poczułam się lepiej, więc postanowiłam zrobić wam małą niespodziankę.

-Jesteś najlepsza wiesz?- Przytuliła ciebie mocno mała dziewczynka.

-Nie przesadzałabym ale dziękuje za te słowa.

Wszyscy zasiedli i zaczęli jeść, ty nie jadłaś bo wcześniej sobie zjadłaś.

-Kurwa jakie to zajebiste!- Powiedział husk ze swoim chrypowatym głosem

-Ciężko się z tym nie zgodzić kociaku~ mrawww~- Powiedział przybliżając się do Barmana.

-WYPIERDALAJ TY MĘSKA DZIWKO!

-Dobra, sklejcie pizdy.- powiedziała szybko Vaggie.

Spojrzałaś się na Alastora jedzącego ze swoim uśmieszkiem, był skupiony na jedzeniu i ty odwzajemniłaś uśmiech. Wyglądał dość uroczo więc w pod wpływem emocji zarumieniłaś się.

-[y/n]? wszystko gra? jesteś cała czerwona.- Powiedziała z troską Charlie.

-N-nie nie po prostu gorąco mi..- Wszyscy wybuchnliście śmiechem i usłyszałaś pukanie do drzwi.

-Pójdę otworzyć!- Oznajmiła Księżniczka otwierająć drzwi. Charlie miała coś powiedzieć ale mężczyzna powiedział pierwszy.

-Witaj wasza wysokość. Czy tutaj przybywa aktualnie [y/n?].- Myłaś talerze i Zauważyłaś w oddali z kim rozmawiała Charlie. Po chwili upuściłaś talerz przed sobą i byłaś przerażona.


~Alastor x Reader~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz