rozdział 22.

307 5 0
                                    

Miesiąc. Pierdolony miesiąc minął od zniknięcia Michaela. W większości, nie wiedziałam kompletnie co się dzieje. Chłopak, do którego kiedyś coś czułam, może się stać bardziej niebezpieczny niż się tego spodziewałam.

Jednak to mnie nie obchodziło. Podczas jednej z rozmów o rodzinach, kiedy Felix wspomniał coś o jego bracie, strasznie się zdenerwował i wyszedł. Jakby nie chciał o tym rozmawiać.

Zastanawiało mnie jedno – o chuj chodziło Felixowi. Jedno było pewne, kiedy nadejdzie okazja musiałam porozmawiać z Theo.

Sytuacja z Michaelem się uformowała jak na razie, jego ekipa nie pokazuje po sobie znaków. Więc jeżeli nie jego ekipa, to on może znowu się wygrażać. Tylko teraz może to dotknąć moją rodzinę.

Nagle usłyszałam głos chłopaka. To był Theo. Spojrzałam na niego od razu.

― Co się dzieje słońce? Siedzisz ciągle cicho.

― Myślę o tej całej sytuacji ― strzeliłam palcami. ― o tym co się działo miesiąc temu i o tym co się będzie dziać w przyszłości.

Theo przysiadł obok mnie, jego twarz była pełna troski. Spojrzał na mnie głęboko, jakby chciał przebić się przez moje myśli i znaleźć odpowiedzi.

― Wiem, że to wszystko jest trudne. Ale musisz pamiętać, że nie jesteś w tym sama. Jesteśmy tu dla ciebie ― powiedział, delikatnie ściskając moją dłoń.

Przez chwilę milczeliśmy, ciesząc się spokojem chwili. Ale w mojej głowie kłębiły się myśli, pytania, na które nie miałam odpowiedzi.

― O co chodziło Felixowi? ― spojrzałam na niego.

― Co masz na myśli? ― odpowiedział od razu, bez wahania.

― Mówił coś o twoim bracie, gdy tylko zaczynał ten temat, uciszałeś go. Możesz mi powiedzieć o chuj tu chodzi?

― Vera chciałbym. Ale nienawidzę rozmawiać o twojej przeszłości.

― Theo...zrób to. Przecież ty już o  mnie na pewno wiesz dużo.

― Wiem. Ale muszę cię poinformować że historia będzie ciężka ― podrapał się po szyi, a jego mięśnie się napięły. Westchnął głośno i przejechał dłonią po włosach ― Mam dwójkę rodzeństwa - 10 letnią Molly i dwa lata ode mnie starszego brata Ethana. Miałem jeszcze jedną siostrę Kelly, ale popełniła samobójstwo. Może kiedyś ich poznasz. Mieliśmy w chuj trudne dzieciństwo. Ojciec pił i nas bił. Codziennie. Podczas tego jak uprawialiśmy seks mogłaś zauważyć niektóre blizny. Najbardziej mi się dostawało, bo broniłem Kelly  albo mojego brata. ― wziął głęboki wdech i kontynuował ― W końcu ojciec zdechł. Miał problemy z wątrobą i sercem. Dwa lata po jego śmierci mama znalazła sobie nowego męża. Nienawidziłem go jeszcze bardziej, bo molestował Molly i matkę. Raz za karę kazał mi patrzyć, jak gwałci matkę.  Ethan miał gorzej, bo ten chciał go nauczyć "męskości". Zamówił dziwki do domu i chciał, żeby te z nimi uprawiały seks. ― przetarł twarz dłonią, a ja go objęłam w pasie. ― Wracając, nocami uciekałem z domu. Podczas któregoś razu w parku wpadłem na Lucasa. Poznaliśmy się kompletnie przypadkiem, ale wiedziałem, że mogę mu zaufać. Opowiedziałem mu, co się dzieje w moim domu. Zaproponował mi, żebyśmy chodzili wspólnie na nielegalne wyścigi, w których bierze udział jego kuzyn. I tak wyglądały moje noce. Potem zaczęliśmy chodzić na imprezy to wiesz, pierwszy alkohol, papierosy, narkotyki. Ćpaliśmy ile wlazło.  Po jakimś czasie Luke przestał, ale ja nie. Wpadłem w nałóg. Nikt o tym nie wiedział. Do czasu. ― westchnął, wciągając mocno powietrze. ― Ethan się dowiedział. Dostałem od niego opierdol. On w tym czasie też już próbował narkotyków. Wiadomo, ja miałem 15 lat a on 17 więc była różnica w chuj. Oczywiście z nałogu nie wyciągnął mnie nie kto inny jak Lucas. Ale przejdźmy trochę w czasie, kwiatuszku. Pewnego dnia, gdy przyszedłem do domu, ojczym i mama mocno się kłócili. Ethan zajmował się Molly i wyszedł z nią na lody. Zauważyłem jak ojczym uderzył mamę. Nie pozostało mi nic innego, rzuciłem się na tego zwyrola ― przejechał dłonią włosy. ― Dostałem wpierdol i rzucił mną o ścianę w kuchni. Matka odciągnęła go ode mnie, a ten ją złapał za szyję i zaczął przyduszać. Rzuciłem się do pomocy, wziąłem nóż kuchenny i wbiłem skurwielowi w szyję. Ciało zakopałem z matką w ogrodzie a ślady wysprzątaliśmy. Przeprowadziliśmy się całą czwórką do nowego domu. Jak Ethan skończył 19 lat zaczął coraz częściej znikać z domu. Jak to na mnie 17 latka przystało, postanowiłem znaleźć przyczynę jego znikania z domu. Z Lucasem śledziliśmy go. Jak się później okazało, zaczął brać udział w nielegalnych wyścigach. Wygrywał praktycznie każde. I tak po 18 wkręciliśmy się w to. Lucas zaczął tworzyć swoją ekipę do tego. Przygarnęliśmy osoby ogarnięte do tego. M.in właśnie Harry'ego, twojego kuzyna Cam'a, Victorię, Lily, Olivię. Trzymaliśmy się taką zgrają. Ogólnie to Lucas miał dobre kontakty dzięki swojemu kuzynowi, więc udało nam się zdobyć jakieś łatwe roboty. Zaczęliśmy zarabiać pieniądze. Z chłopakami też zaczęliśmy się ścigać w późniejszym okresie. Z Lucasem stanęliśmy na top 3. A więc, przejdźmy do okresu sprzed kilku miesięcy, dowiesz się jak poznałem twojego brata. ― objął mnie ręką i kontynuował ― Na którymś z wyścigów, które odbywały się u was w Seattle, widziałem Michaela. No i Davida. Podszedłem do niego i zaczęliśmy gadać. Doszedł do nas Lucas i się zakolegowaliśmy. Potem się dowiedzieliśmy, że będzie się przeprowadzać do nas, do NY. Byliśmy podjarani. Opowiadał o swoim rodzeństwie, czyli o tobie i Zane'ie. Jak o tobie opowiadał, myślałem że jesteś zwykłą laską, która będzie na jedną noc. Lecz było inaczej. Po tym jak cię poznałem, to zacząłem coś mocno do ciebie czuć. Cholernie mocno, Vera. I widzisz w jakim miejscu teraz jesteśmy.

― Jestem zszokowana ci powiem. Masz długą historię, dosłownie długą. Ja pierdziele, nie wiedziałam serio.  Przechodziłeś przez takie piekło...

― Nie wiedziałaś, bo nienawidzę mojej przeszłości. Chciałbym, żeby wszystko wyglądało inaczej. I chciałbym przyszłość spędzić z tobą jak najdłużej się da.

― Ja z tobą też ― wyszeptałam w jego klatkę piersiową.

On miał trudną przeszłość, ale bardziej zjebaną niż moja. Wiedziałam, że razem przez kolejne problemy przejdziemy, wspierając się.

"Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości."

_________________________________________________________________________________

cherriesatnight - 29.06.2024

Przepraszam, że taki krótki, ale strasznie rozpisałam się z historią Theo i nie wiedziałam co napisać XDDD. I sobie vibe'uje do "Drive" od Gibbsa o 00.15. Pozdrawiam cieplutko!

#1 Twist of fate - At the turn of loveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz