(Narracja: Edgar)
... Od... Fanga? No kto by się spodziewał, czego on odemnie chce o 1 w nocy?! Zobaczę.
Fang *******
Aktywny(a) terazhEj misiU. MmmrR. ;)
Fang? Co ty piszesz? Jaki misiu?
A NiC chviaŁem nPisac do miSia Mojego:3
Fang, debilu oby napewno się dobrze czujesz i nie jesteś pod wpływem?
NiGdy w TakIej SyTucji n JesTem nIeWime o co hOdzi...!!!
🥰🥰
😘😘
❤❤
💓💓
💗
SlOdki JeStes ❤❤
🧡🧡❤❤
Seen 01:58
_______________________________
Wot? O co mu kurwa chodzi? Wpatrywałem się w telefon... Co on kurwa pił?... Jezus maria co się dzieje czemu ta glizda kung fu spami mi sercami? Pewnie ktoś mu dorwał telefon i wszystko się wytłumaczy.
Idę spać bo lekko jestem zmęczony...
Poszedłem spać a na drugi dzień gdy weszłem do szkoły zobaczyłem Lole śmiejąca się z Busterem i bardzo zawstydzonego Fanga z ręką na twarzy. Podeszłem do nich bo czemu nie w końcu wczoraj się poznaliśmy to chyba mogę...
- Cześć, z czego się tak śmiejecie... Fang czemu jesteś pomidorem?
Na te słowa Lola jeszcze bardziej wybuchła śmiechem a Buster powiedział mi tylko podczas śmiania się:
- O hej Edgar...biedny ty... Normalnie Fang w skrócie trochę się napił wczoraj po czym jak nam pokazał te wiadomości które wczoraj do ciebie pisał to myślałem z Lolą że tu umrę ze śmiechu jaki z niego gej, lecz odziwo byłeś jedyną osobą do której napisał ale bawi w chuja co nie?
Zaśmiałem się z tego strasznie i widziałem jak Fang był pomidorem z tego co zrobił, no cóż też bym był gdybym takie coś odpierdolił. Lekko się na widok tego pomidora zarumieniłem po czym zasłoniłem twarz jedną ręką i pomyślałem że to zbyt gejowe i, że tak nie mogę.
Widocznie Fang to zauważył i na chwilę patrzył się na moje policzki po czym odwrócił wzrok. Akurat zadzwonił dzwonek na lekcje, ale szczęście że dziś piątek... Więc weszliśmy do klasy, Lola obok Bustera szła i coś tam gadali a my z Fangiem za nimi nie mówiąc ani słowa.
- Edgar chcesz siedzieć koło mnie? Spytał Fang.
Pomyślałam na chwilę po czym odpowiedziałem
- "Nie." Po czym siadłem jako pierwszy do jego ławki tam gdzie zawsze siedział czyli koło ściany.
- Ten twój chamski charakter.
- We spierdalaj ciesz się że siedzę z tobą. Po tych słowach do niego położyłem się na ławce patrząc się na ścianę. W szkole nic takiego się nie działo więc po lekcjach Buster przypomniał nam o.. IMPREZIE! Miała być dziś wieczorem, znałem adres bo Fang mi napisał ale i tak trochę się bałem przyjść. Ludzie, stres, zaczepki i basen... Nie ma szans że się rozbiore. Moje ciało to przecież nacięta kartka papieru. Masakra Nie wiem jak się tam pokaże. Tak szczerze jak teraz nad tym myślę mogłem się na początku nie zgadzać nie byłoby większego problemu lecz nie wiem po co to zrobiłem że się zgodziłem... w drodze do domu Zastanawiam się nad tymi i innymi pytaniami gdy, weszłem do niego zobaczyłem moją siostrę która robiła jakieś jedzenie albo coś więc podeszłem do niej i się przywitałem.
- Cześć kotlecie, mam pytanie czy ty też jesteś zaproszona na imprezę przy basenie?
- Hejj Emosie no właśnie ja idę na nią a co? Dużo osób idzie z naszej szkoły i jak ty wgl o niej wiesz?
- Organizator mnie zaprosił więc... Zgodziłem się...
Była zaskoczona strasznie tym że ja zgodziłem się pierwszy raz od jakiejś 7 lat przyjść na jakąkolwiek imprezę dosłownie Nienawidziłem przychodzić na takie spotkania tym bardziej jak jest przy basenie więc otworzyła szeroko oczy i spytała się mnie
- CO?! TY NA IMPREZĘ? KTO CIĘ DO TEGO NAMÓWIŁ?!
- No wsm to nikt tak o zaproponował Fang...
- TO JAKIŚ CUD?! DZWONIĘ DO NIEGO JA NIE MOGĘ JAK ON TO ZROBIŁ- aaa no tak przecież ty razem jesteście-
W tym samym czasie popatrzyłem się na nią jakbym miał ją zaraz zabić takim wzrokiem że ucichła i lekko się zaśmiała po tym poszłem do swojego pokoju i zacząłem się przygotowywać na imprezę gdy przyszłem ze szkoły była 16:30 A rozmowa z Colette zajęła mi jakieś 5 minut więc miałem dość sporo czasu gdy impreza zaczynała się dopiero o 18:00... nie była to jakaś wielka mi jej sytuacja więc ubrałem się w sumie dość zwyczajnie. Nałożyłem na siebie szare i nie za bardzo przylegające spodnie chociaż były dżinsowe, nie były takie bardzo Baggy, potem jakaś koszulka wybrałem że Ubiorę się bardzo Basic i koszulka była tylko z czerwoną czaszką na środku a do tego ubrałem moje rękawiczki do łokci aby nic nie było widać. Fit miałem w sumie gotowy ale dodałem jakiś emosowy pasek i jakieś dodatki.
- No i Perfektjest 17:00 więc przygotuję jeszcze kurtkę i w sumie to tyle...
Powiedziałem do siebie dość cicho, ale po tych słowach zeszłem na dół gdzie nie było siostry bo pewnie poszła się ubierać i malować a ja sam przygotowałem kurtkę i buty wróciłem do swojego pokoju No i do 17:30 siedziałem na tiktoku. Schowałem słuchawki telefon i bandaże w razie gdyby, po czym zawołałem Colette aby jej zapytać kto nas bierze bo w sumie wcześniej jeszcze mi mówiła że ktoś po nas przyjedzie tylko nie mam pojęcia kto.
- Ej a kto po nas jedzie?
- A no Jacky i taka jedna Amber, też fajna fanatyczka ognia mega ma charakter i nie bój się ona jest bardzo miła.
- Oh... Dobra to gdzie mamy czekać?
- Przed domem, choć jest już 17:40 poczekamy sobie ona pewnie też wczesniej przyjadą.
Po tych w słowach wyszliśmy z domu ja zabrałem jeszcze kurtkę Colette bo ona się upierała że nie chce I że jej ciepło no mega w sumie nie było już tak ciepło bo zaraz jesień a wieczory stają się coraz zimniejsze szczególnie na polu gdy Mieliśmy mieć tam imprezę chociaż Dowiedziałem się też że można być w domu jak zrobi się zimno. Akurat przyjechała po nas Jacky i ta Amber cała w sumie nawet jest spoko podczas gdy wsiadałem i Witałem się ona była dla mnie bardzo miła tak jak mówiła siostra, da się ją znieść faktycznie. Gdy Dojechaliśmy bo już dość dużo ludzi jak dla mnie na oko było jakoś 15 o dziwo był już Fang Buster i Lola. Widziałam że Fang z nimi gadał więc odwróciłem się popatrzyłem tylko trochę na niego widocznie nawet mnie nie zauważył dlatego się odwróciłem a gdy chciałem iść do siostry to zobaczyłam że ona gada z innymi już więc postanowiłem siąść. Nie chciałem w sumie nikomu przeszkadzać w rozmowach więc postanowiłem być cicho tak szczerze żałowałem że tu przyszłem już nigdy! obiecałem sobie że nie pójdę na takie imprezy Boże masakra...
No ale moja samotność Widocznie nie trwała długo ponieważ chyba Lola mnie zauważyła i powiedziała coś Fangowi po czym chłopak po pięciu sekundach był koło mnie chuj wie co tam trenuje ale naprawdę szybko biega. Chłop to kurde się wystroił w nie wiadomo co jakby szedł na jakąś mega ważną okazję albo nie wiadomo co.
- Heeejj Edgar, pojawiłeś się. Fang Stał przede mną wpatrując się widocznie we mnie a ja nawet się na niego nie popatrzyłem i dalej siedziałem. Przez chwilę się nie odezwałem bo w sumie nie miałem takiej nawet ochoty no ale w końcu odważyłem się coś cokolwiek powiedzieć
- Ta... Jak widzisz.
- Czemu jesteś taki nudny, choć może do basenu!
Po usłyszeniu słów fanga od razu łatwą szeroko oczy Oczywiście że ja bym nigdy nie poszedł do basenu przecież mogę się zmoczyć i w co ja się przebiorę wszyscy zobaczą moje rany albo jak chociaż zdejmę koszulkę to będzie totalna masakra...
- NIE KURWA CO TY MÓWISZ! znaczy... Nie... powiedziałem na początku zdenerwowanym i agresywnym do niego tonem i wstałem po czym uspokoiłem się lekko i poszłem do środka... Co ja znów spierdoliłem? Jestem debilem... On był dla mnie miły ja tak nie mogę... Co ja robię... Myślałem po drodze. To jest ten czas... Pomyślałem. Spytałem się kogoś o to gdzie jest toaleta. "No cóż bywa" powtarzałem sobie cały czas. Kiedy weszłem do toalety szybko wyciągnęłem telefon i zdjąłem etui po czym wziąłem ostre narzędzie odsunąłem rękawiczkę i zrobiłem parę nacięć akurat dziś były one bardzo głębokie zrobiłem ich chyba z 5-6 i były głębokie. Bardzo głębokie.
- Jezus co ja zrobiłem... momentalnie zrobiło mi się strasznie słabo więc nie miałem naprawdę innego wyjścia niż wejść do kabiny zamknąć drzwi i siedzieć tam w sumie ostatnimi siłami kiedy Strasznie mi się kręciło w głowie i zaczęło mi być bardzo duszno i słabo i krew mi się lała z ręki jak nie wiem co wziąłem listek papieru i przyłożyłem do 5-6 ran bo były praktycznie obok siebie wszedłem do kabiny i zamknąłem ją tym razem nie na klucz siadłem koło kibla i powiedziałem sobie po czym zamknąłem oczy "Wkońcu mi się udało... Żegnaj Edgar."
CZYTASZ
Niedostępny... Ale Czy Napewno? (Fangar)
FantasíaWAZNE INFO! : mam narazie przerwę więc nie będę wstawiać przez jakis okres czasu nowych części. ~witam!!! Będę pisała tego typu rzeczy z bs. Na pierwszy ogień idzie fangar bo jakby inaczej proszę nie zapomnieć o tym że to literalnie jest jedynie m...