ʚ Chapter 7: 🤫🤫 ɞ

68 5 6
                                    

(Narracja: Fang)

Po dniu w szkole spędzonym po części z Edgarem poszłem do domu.

Będziemy jechać na wycieczkę. Naprawdę nie mogę się doczekać tego. Będzie zajebiście!

W ostatnim okresie poznałem się bardziej z Edgarem. Pomimo jego bardzo chamskich tekstów lubię go. Czasem zastanawiam się czasem czy chłopak nie ma po czymś traumy dlatego sie tak zachowuje czy to poprostu jego charakter? No trudno kiedyś się dowiem.

Myślę cały czas o jego rękach... Wtedy sytucja w toalecie... On się tnie? Cały czas nosi długi rękawek. Nie widziałem go nigdy w krótkim. Może tak woli? Nie wiem ale tego też się dowiem. Może przy jakiejś okazji spytam się lekko o to.

Zamierzałem do domu z moimi myślami gdy nagle ni stąd ni zowąd wyskoczył mi rudy chuj. Co on tu kurwa robi?

- Fang Fang Fang Fang Fang co myślisz o tej wycieczce??? Zapytał rudy z podekscytowaniem.

- Hm? No myślę że będzie fajnie, a czemu tak nagle podbiegłeś? Ty nie byłeś z tym... Psycholem? Wgl jak on cie jeszcze nie zabił?
Chodziło mi tu oczywiście o Chestera.

- Nie przesadzaj... jeszcze nie zabił!

Rzuciłem mu wzrok typu "Wtf"

- Dobra może nie ważne. A Lola to co? Idzie jutro?

- Idzie idzie. Powiedziała mi że czy może siedzieć z taką jedną dziewczyną z naszej klasy bo się zapsiupsiałkowały czy tam coś, nie wnikam. To powiedziałem że może a ja sobie usiądę z Chesterem i tyle.
Uśmiechnął się.

- Ciekawe nie powiem że nie.

- Wogole trzeba na wyjazd zabrać jakiś alkochol.
Wyjechał Buster nagle ze swoim fantastycznym pomysłem. Oczywiście ja nie byłem przeciw.

- No baa oczywiście że będzie. Tylko jak kupimy? Nie jesteśmy pelnoletni i-

- Lola kupi. Przerwał mi chłopak.

- Wsumie... Nie zły pomysł. Lola wygląda na taką pełnoletnią już.

- No prawda prawda więc raczej wezmą ją za starszą. Powiedział Buster z przekonaniem.

Po kolejnych 10 minutach gadania o wszystkim i niczym doszłem do domu, pożegnałem się z rudym i cały prawie dzień po wejściu do domu spędziłem oglądając film bo musiałem w końcu coś obejrzeć, dawno nic nie oglądałem. Kocham filmy więc z dużym zaciekawieniem oglądałem

Koło północy postanowiłem że już nie chce oglądać i pójdę się umyć po czym spać. Jak pomyślałem tak zrobiłem.

*Skip time: rano*

-Która jes-... JAPIERDOLE JAK TO 7:45?! KURWA MAM GODZINIE SPÓŹNIENIA.

Wykrzyczałem na cały dom po czym jak debil spadłem z łóżka. Szybko wstałem i zabrałem jeansy, szelki i bluzke. Wziąłem plecak i wybiegłem z domu jakby mnie dupsko szczypało (bo szczypało i to jak)

-Przepraszam za spóźnienie ale musiałem kota powiesić... Znaczy musiałem pranie powiesić.

Powiedziałem po tym jak wparowałem do klasy. Nauczycielka tylko się na mnie krzywo popatrzyła. Ale szybko siadłem koło Edgarka mojego. Popatrzyłem się na chwilę na niego a ten nawet nie zauważył mnie bo Widocznie spał. Ojojoj widać że ktoś się nie wyspał- z resztą kto myśli o nie wyspaniu się...

Cały czas spać mi się chciało. Więc położyłem się na ławce i zasnąłem. Obudził mnie Edgar który szturchał mnie jednym palcem w ramię.

-Kurwa jebany Chińczyku obudź sie!!!
Powiedział Edgar.

Niedostępny... Ale Czy Napewno? (Fangar) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz