Rusałka

45 2 0
                                    

Adamczycha, perspektywa Jana Pawła.

-Już wszyscy zapomnieli o Jakubie, kurtyna! Powiedział Stanisław.
-Stanisławie.. A więc tak, najpierw uciekł nam Jakub, nie wiemy gdzie jest, z kim jest, czy ma gdzie spać i co jeść, nawet nie wiemy czy żyje, ciągnie się to dobre pół roku.. Jakub to prawdziwy mężczyzna i doskonale z Zofią wiemy, że poradzi sobie w plenerze, oby tylko żył. A wczoraj zaś uciekła Aniela, szukały jej całe Adamczysze, przecież jutro jej wesele.. Również nie wiedzieliśmy, gdzie jest. Znając życie uciekła gdzieś z tym swoim kowalem i nieźle idzie im to ukrywanie się, jednak Syn Magnata czeka..
Około godziny 14:00 rozpoczęliśmy drugi dzień poszukiwań.
-To co? Ja pójdę do lasu, a wy nad rzekę? Zapytał Stanisław.
-Może być. -Stanisław kiwnął głową po czym się rozdzieliliśmy.
Gdy szukałem jej patrząc się pod nogi zaczepił mnie Maciej.
-Jaśniepanie.. Widział pan gdzieś Anielę?.. Wiem, że jutro wychodzi za mąż, ale chciałem z nią chociaż dwa słówka zamienić..
-Co?.. Maciej, ja myślałem, że Ty z nią jesteś, że razem gdzieś uciekliście..
-Utopiec! Krzyknęła chłopka.
-Co?! Gdzie? Zapytałem.
-To nie jest utopiec, to jest Rusałka! Krzyknęła kolejna.
Wszyscy podbiegliśmy nad brzeg rzeki i zauważyliśmy młodą dziewczynę, najprawdopodobniej się utopiła. Cała była blada, jednak jej kolor skóry był nieco zielonkawy. Miała na sobie suknię, którą znałem, ale nie wiedziałem skąd.. Z buzi wciąż wyciekała jej woda, oczy.. To raczej same białka, ani śladu po źrenicach.
-Biedna dziewczyna.. Powiedziała jedna z obserwatorek zdarzenia.
-Taka była piękna.. Szepnęła kolejna.
Maciej przyjrzał się jej z bliska nieco dokładniej, przez wodorosty na jej twarzy średnio można było poznać kim była. Nagle bez słowa Maciej w płaczu uklęknął nad rzekomą Rusałką.
-Co?..
-To.. To jest Aniela.
-Co?! Krzyknął pytająco Stanisław zauważając ciało.
-Jak Aniela?..
-Pan zobaczy..
-Ale jak to?.. Przecież..
Stanisław złapał się za głowę.
-To jest wszystko Twoja wina!
-Dlaczego moja?!
-Zmuszaliście ją z matką do tego żałosnego ślubu i nie wytrzymała! Już wiem dlaczego Jakub stąd spierdolił!

*Stanisław*
Gdy wszelkie służby zostały powiadomione wspólnie zasiedliśmy do stołu, tylu, ilu nas zostało..
-I co my teraz zrobimy.. Matka wciąż płakała.
-Nie wiem, wiem, że trzeba znaleźć Jakuba.
-Po co nam tu Jakub?.. Zapytał ojciec.
-Nie uważasz, że powinien wiedzieć o śmierci siostry?.. Zapytałem.
-No.. Powinien, tylko gdzie zamierzasz go znaleźć?..
-Słuchaj, ma się sposoby.

Hej! Tak, wiem.. Biedna Anielka🥺🥺 Ale brakowało mi tu dramatu, więc pozwoliłam sobie ją uśmiercić dodając przy tym troszkę mitologii słowiańskiej:3

Łąka Marzeń - Ojciec Jakub Adamczewski StoryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz