Wychodząc z domu Rikiego i wsiadając do samochodu Jake'a, pomyślałem sobie tylko jedno.
Ale odjebałem.
Poniosło mnie.
Ewidentnie.
Ale...nie mam jakichś wielkich wyrzutów sumienia.
Chociaż jemu samemu w życiu nie przyznam, że to z nim miałem najlepsze doświadczenia.
Te jego usta i...
— Ej. Mówię do ciebie. — szturchnął mnie Jake, więc odwróciłem głowę w jego stronę.
— Co? — spytałem lekko zdezorientowany.
— Żyj kurwa. Pytam, czy dobrze się czujesz. Gorąco ci?
Oj tak.
Zdecydowanie było gorąco.
— Wszystko okej.
— Pierdolisz. Jesteś za spokojny. Nie rób mnie w chuja.
— Dobra, było gorąco, ale do niczego większego nie doszło, bo zadzwoniłeś. Całowaliśmy się tylko i tyle. — wywróciłem oczami, zapinając koszulę.
— Tylko całowanie, ta? — spytał, ewidentnie patrząc się na to, jak zapinam guziki.
— Wbrew temu, co ci się wydaje, dokładnie tak było.
— Czyli nie ogarnąłeś tej biologii.
— Nie no, trochę mi pomógł. — odpowiedziałem, kiedy ruszył w kierunku naszych domów. — A ty?
— Co ja?
— Załatwiłeś tą swoją sprawę? Wyglądasz na trochę zdenerwowanego. Wszystko okej?
— A, to...Ta, wszystko git. — powiedział, zaciskając dłoń na kierownicy.
Czyli nie jest.
Kłamie mi prosto w twarz.
Ale widzę, że jest zmęczony i zły, więc nie będę na niego naciskać na siłę, choć nie ukrywam, że jestem ciekawy.
Jednak z drugiej strony, trochę się martwię.
Dawno go nie widziałem w takim humorze.
Liczę, że sam w najbliższym czasie mi powie.
~~~
Po powrocie do domu cały czas analizowałem sytuację z Jake'iem, totalnie zapominając, że powinienem skupić się na biologii, gdyż nauki jest w opór, a czasu na nią niewiele, jak na taką ilość materiału.
Jednak on jest dla mnie teraz ważniejszy.
Przez całą drogę praktycznie w ogóle się nie odezwał, a kiedy wyszliśmy z samochodu, pożegnał się tylko i poszedł do siebie.
No niepokoi mnie to.
Znam go całe życie i wiem, że to nie żaden gorszy czas, a coś naprawdę poważnego dla niego.
Nie chciałbym, żeby był w tych problemach sam.
A ja czuję się bezradny, wiedząc, że za szybko to mi nie powie, choć łudzę się, że może być inaczej.
Z moich przemyśleń oderwał mnie dźwięk powiadomienia, dochodzący z telefonu.
Oby to był Jake.
Wziąłem telefon i sprawdziłem.
Oho.
CZYTASZ
fake dating | sunki
FanficSunoo jest uczniem najpopularniejszej prywatnej szkoły w Seoulu. Jest rozpoznawalny, ale nie tak, jak Nishimura Riki, czyli największe ciacho całej szkoły. A Sunoo, by osiągnąć popularność, zrobi wszystko. Dosłownie wszystko. Czy oferta którą ma do...