Czesc 5

219 5 0
                                    

-Matteo nie jest Anglikiem ?-zapytałam z ciekawością, moje spojrzenie padło na simona bo mimo że wgapiał się w trasę czułam na sobie jego przelotne spojrzenie od czasu do czasu

-oczywiście że Matteo jest Anglikiem ale jego rodzice uparli się żeby mieszkać we Włoszech a Matteo nie ma czasu przyjeżdżać do Włoch wiec zdecydował się na zamieszkanie tam przez to nasze relacje się z biegiem czasu zepsuły -wytłumaczył mi Simon, czuć w powietrzu że chłopaki próbują odbudować relacje ale jakoś nie zwracałam na to uwagi że może być coś na rzeczy

-ejj ale już jest dobrze -krzyknał tony

-potwierdzam jesteśmy dla siebie jak bracia -powiedział Leo klepiąc mnie w rękę, syknęłam bo Leo nie ma wyczucia  zawsze jak mnie dla żartów uderzy to wychodzi mi ogromny siniak i już czuje że znów mi wyjdzie siniak na pół reki

-musimy w wakacje zorganizować nockę co wy na to ?-zapytał Tony, nie wiem czy te pytanie dotyczyło mnie również wiec wolałam się nie odzywać

-co o tym myślisz Mia ?-zapytał Leo, spojrzałam na niego w lusterku i zobaczyłam tą radosną twarz uśmiechająca się od ucha do ucha, to właśnie w Leo uwielbiałam że nie ważne co się działo był uśmiechnięty i w sekundę umiał humor mi poprawić

-No można -odpowiedziałam krótko wgapiając się w drzewa, uwielbiam to w naturze że jest wszędzie zielono i tak kolorowo

-Matteo dzwoni-powiedział Tony, faktycznie słychać dźwięk dzwoniącego telefonu ale nie zwróciłam na to uwagi

-to odbierz -powiedział Simon

- Co tam?-zapytal tony dając Matteo na głośno mówiący żeby każdy mógł usłyszeć

-zaparkujcie gdzieś, chce zapalić

-Matteo za 5 minut będziemy -powiedział Leo

-Japierdole -mruknął Matteo rozłańczając  się

-No przecież widać stad plaże a ten chce sie zatrzymać -powiedział simon pokazując ręką plaże, faktycznie przed nami było widać kawałek wielkiej plaży

-trzymaj się mnie Mia albo Jassona-powiedział Leo, wywróciłam oczami bo taki był właśnie Leo, mino że go kochałam jak brata wkurzał mnie tym że jest nadopiekuńczy

-taa Matteo lubi wpadać na głupie pomysły -powiedział simon rozglądając się za miejscem do zaparkowania

-ja tez -odparłam

-tutaj zaparkuj,, obok odrazu zaparkuje Matteo-powiedział tony pokazując wolne miejsce, simon pokiwał lekko głowa i ruszył do zaparkowania

Po chwili obok nas zaparkował Matteo, przelotnie na mnie spojrzał i chamsko się uśmiechnął, wywróciłam oczami i odwróciłam wzrok

-to co lecimy na plaże ?-zapytał leo, spojrzałam na plaże, była piękna tak jak matteo powiedział nikogo na niej nie było

-tak -powiedział simon przelotnie rzucił mi spojrzenie i się uśmiechnął, odwzajemnilam uśmiech i wyszłam z Auta, Matteo widząc to że jesteśmy gotowi i już możemy iść również wysiadł z auta i spojrzał na chłopaków a potem na mnie, jego spojrzenie było hipnozujące wiec odrazu odwróciłam wzrok na denisa

-szybciej się nie dało ?-zapytał patrząc na mnie ,z wielkim trudem uniosłam na niego wzrok, jego wzrok pożerał mnie od środka, czułam z każdym jego spojrzeniem że mi wypala skórę

-dobra idziemy -powiedział Leo, jak na znak chlopacy ruszyli do przodu a ja stałam, Leo również stał bo miał zamiar iść na końcu

-chodź Mia -powiedział idąc do przodu, wywróciłam oczami i dołączyłam do nich, coraz bliżej zbliżaliśmy się do ogromnej plaży a co najlepsze będziemy tam sami sle z drugiej strony jak Matteo będzie chciał mnie zabić to kto mi pomoże ?

Przyjaciel mojego brata ~Where stories live. Discover now