pięć

75 4 0
                                    

🌸

I

tak Grace i Remus rozpoczęli związek, który głównie polegał na całowaniu. To im wystarczało. W końcu całowanie było dobrym sposobem na uwolnienie się od stresu. Zwykle całowali się, kiedy jedno z nich było smutne lub zdenerwowane, ale równie często robili to po prostu dla zabawy.

Za każdym razem, kiedy ją całował czuła mrowienie, które przebiegało wzdłuż jej kręgosłupa. Mogłaby tak godzinami, nieistotny był fakt, że miała całe spuchnięte usta. Nigdy nie sądziła, że będzie całować te usta, które obserwowała już od długiego czasu. Pomyślała o czasach, kiedy, niezbyt dyskretnie, oglądała je gdy zajadały się mleczną czekoladą. Nigdy nie sądziła, że będzie smakować czekoladę z jego ust. Ten smak tylko podsycał jej pragnienie, zwłaszcza kiedy miała okres.

W ramach eksperymentu odgryzła kawałek czekolady, którą wcześniej dostała od niego i trzymając w ustach ten kawałek, pocałowała go. Intensywność tego smaku uderzyła ich obydwoje. Zawsze był delikatnie wyczuwalny, ale to doświadczenie było zupełnie inne. W połączeniu z ciepłymi ustami Remusa czekolada momentalnie się roztopiła. Ona nie sądziła, że ten chłopak mógłby ją jeszcze bardziej pociągać, natomiast on chichotał, wycierając jej ubrudzoną buzię swoim rękawem.

Nie ważne ile razy się całowali, zawsze czuła się tym oszołomiona. A Remus doskonale o tym wiedział. Podobało mu się to, jak na nią działał. Czerwone policzki i błyszczące oczy, które z ciepłem spoglądały na jego twarz obsypaną piegami.

Jego dłonie wygładziły spódniczkę, która pod wpływem tego, że Grace usiadła mu na kolanach, podniosła się. Podniosła się na tyle wysoko, że odsłoniła całe pończochy, przez co widział jej wewnętrzną stronę uda.

To sprawiło, że obudziło się w nim coś, co nigdy nie powinno się obudzić.

- Powinniśmy popracować nad zadaniem z Astronomii. - Mruknął, odsuwając twarz, by móc na nią spojrzeć.

Od razu tego pożałował. Był pewny, że dziewczyna zobaczyła w jego oczach to, czego się obawiał.

Gracelyn tylko skinęła głową i zsunęła się delikatnie i subtelnie z jego kolan i usiadła z powrotem przy swojej książce.

Nie ważne było, jak to całe całowanie było uzależniające.

Musieli odrobić pracę domową.

[T] KISS AND TELL | REMUS LUPINOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz