Napięta atmosfera

4 0 0
                                    


Rozdział 5

Jakie to uczucie gdy nasze dotychczasowe wszystko okazuje się kłamstwem ? Całe nasze życie. Myślałam, że nie jestem w stanie czegoś takiego doświadczyć. Cóż myliłam się.

Wpatrując się w tak dobrze mi znane oczy Olivii mój cały dotychczasowy świat się zawalił. Dziewczyna, której wszyscy się bali i której zdanie liczyło się w tym świecie chyba najbardziej okazała się moją Olivią. Podejmując się tej pracy chciałam ją przed tym wszystkim ochronić, nie zdając sobie sprawy, że ona już od dawna w tym siedziała.

Stałam i nie byłam się nawet w stanie poruszyć o krok gdy Olivia zbliżała się do nas. Byłam jeszcze bardziej zdziwiona gdy zobaczyłam jak ubrana jest. Miała na sobie krótki obcisły top oraz bardzo krótką spódniczkę. To było tak niepodobne do mojej przyjaciółki. .

Olivia, a raczej tutaj jak się okazało Olim postanowiła przywitać się z wszystkimi. Zaczęła od przytulania Violetty i przywitania jej wielkim uśmiechem. Te same ruchy wykonała witając się z Mią, Wyatt czy Zane. Następnie zbliżyła się do Luke. I jeśli ktoś by mi powiedział, że stanie się to co się stało chyba bym go wyśmiała.

Dziewczyna przywitała się z Luke, cóż jednym słowem w bardzo czuły sposób. Kurwa oni się całowali. Moja nieśmiała introwertyczna przyjaciółka całowała się na moich oczach z szefem jakiejś mafii. Najdziwniejsze było to, że dla reszty zgromadzonych osób tutaj to było normalne. To było za wiele nawet jak na mnie.

Na koniec zostałam ja. Moja mina wyrażała totalny szok i niedowierzanie. Olivia musiała to wyczuć bo odwróciła się nieśmiało w moim kierunku.

- Hejka - zaczęła.

Nie wiedziałam co miałam jej powiedzieć. Czułam na sobie spojrzenia wszystkich tutaj zgromadzonych osób. Pewnie bardzo dobrze zdawali sobie sprawę o zaistniałej sytuacji bo dawali nam czas.

- Hej - wydusiłam.

- Wyjaśnię ci to wszystko w hotelu na spokojnie jak - nie dokończyła bo przerwałam jej monolog.

- Daj spokój, nie sądzisz, że na to trochę za późno - odpowiedziałam i skierowałam się w stronę wyjścia z parkingu.

- Aria! - usłyszałam znajomy głos, który wołał za mną ale nie miałam żadnej ochoty aby z nią rozmawiać. Co ona sobie myślała?

Nie zdążyłam oddalić się za daleko bo poczułam czyjąś dłoń na swoim ramieniu. Osobą, która próbowała mnie zatrzymać okazała się Violetta.

- Na pewno ci wszystko wyjaśni. Wiem, to trudne ale zostań - wyszeptała.

Zastanawiałam się jaką podjąć decyzję. Od wielu lat przyjaźniłyśmy się i myślałam, że wiem o niej wszystko.

Tak naprawdę nie wiedziałam o Olivii niczego. A to dopiero był początek.

Wzięłam uspokajający wdech i wraz z Violettą skierowałam się w stronę naszych znajomych. Głowa bolała mnie od natłoku informacji ale przywołałam na twarz swoją obojętną minę.

Popatrzyłam w stronę mojej przyjaciółki, która aktualnie rozmawiała z Lukiem czule się przytulając i posłałam jej najbardziej obojętne spojrzenie na jakie było mnie stać. Widziałam w jej oczach, że zabolało ją to ale nie zdawała sobie jak bardzo zabolało mnie zobaczenie jej w tym świecie.

Najgorsze było to, że osoba która aktualnie stała przed mną w żadnym aspekcie nie przypominała mojej Olivii. Stała przed mną pewna siebie dziewczyna, ubrana w seksowny strój i z bardzo mocnym makijażem na twarzy.

Lies and realityOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz