Wieszałam do szkoły pisząc do fausti jednak ona nie odpisywał bardzo możliwe że rozmawia z Hanią i nie ma czasu odpisać albo poprostu nie widzi po chwili je zobaczyłem ale nie chciałem przeszkadzać bo o czymś rozmawiały i nie chcący podsłuchałem
-Faustyna wiesz że ty musisz zerwać z Bartkiem za trzy dni
-No wiem ale głupio mi po mimio że to nie pierwszy i ostatni pewnie zakład
-No wiem faustynka ale dasz radę, a tak wogóle to zakochałaś się w nim przez ten cały zakład
-Nie
Zabolało mimio że też jest zakładem ale ja przez ten cały zakład się w niej zakochałem a do zerwania zostały trzy dni ale będę udawać że nic nie słyszałem i po chwili przeszedł obok nich i mnie zauważyły
-O cześć bartuś
-Cześć faustynka hej Hania
-Cześć
-Dobra Hania to ja idę z Bartkiem już do klasy
-A ja id-przerwała jej
-Tak wiem idziesz do świeżego-bartek i Hania się zaśmiali
-Chodź faustynka idziemy-podeszła do mnie i poszliśmy do klasy-Kocham cię
-Ja ciebie też
-Powiemy im dzisiaj?
-Tak, powiemy-szepnęła mi w ust i pocałowała ale na szczęście byliśmy jeszcze sami aż po chwili do sali weszła Hania z świeżym-Bartuś usiądziesz na tej lekcji z świeżym a ja usiądę z Hanią?
-No dobrze
-Widzę że ci nie pasuje ale to tylko na jedną lekcje
-Okej ale potem masz do mnie wrócić
-Wrócę, wrócę
-Ej świeży mogę siedzieć z Patrykiem?
-Tak, właśnie miałem cię pytać czy mogę usiąść z Oliwierem
-No i zajebiście bo muszę pogadać z Patrykiem-i do sali właśnie wszedł Patryk-Cześć patryś
-Cześć bartuś, siedzimy razem?
-Tak-usiadł obok mnie
-I co jesteście razem?
-No oczywiście
-Gratulacje tylko wiesz że zostały trzy dni i musisz z nią zerwać
-Wiem, i wiesz co nawet się przespaliśmy ostatnio
-A i zapomniałem ci powiedzieć że jak się z nią prześpisz to podwyższam ci stawkę o stówę
-Czyli dostanę od ciebie sześć stów?
-Tak-właśnie się zaczęła lekcja ale my z Patrykiem cały czas rozmawialiśmy-A jaka jest w łóżku?
-Zajebista
-Tak to może ja spróbuje?
-A spróbuj ją tylko dotknąć to będzie po tobie a tak po za tym masz Kingę
-No przecież żartuje, nie zdradziłbym kingi kocham ją
-No wiem debilu ale do tej twojej głupiej głowy zawsze może wpaść głupi pomysł
-Chyba po alkoholu, na trzeźwo to same dobre pomysły
-No czasami bym nie powiedział
-Ja mam inne zdanie
-A mi się wydaje ze osoby które znają cię tak dobrze jak ja to by powiedzieli tak samo
-Jezu No dobra może masz racje
-Ja zawsze mam racje
-I to mnie właśnie denerwuje
-No już nie denerwuj się baranku
-Bartek Patryk czy ja wam przeszkadzam?-zapytałam pani Natalia
-Jakby pani mogła by tak troszeczkę ciszej to by było okej
-Bartek dostajesz uwagę
-Ale przecież pani sama to zaproponowała to że możemy sobie pogadać
-Pogadać to wy sobie możecie na przerwie
-Ale
-Nie ma żadnego ale, dostajecie oby dwoje uwagę
-Ja pierdole
-Bartek uważaj na słowa-przewróciłem oczami a po chwili zadzwonił dzwonek i wyszliśmy na korytarz zobaczyłem Faustynę i do niej podbiegłem i przytuliłem od tyłu a ta się przestraszyła
-Jezu nie strasz mnie
-Przepraszam-wtuliła się we mnie
-Macie coś do powiedzenia?-odezwała się Hania która stała obok
-Yyy nie?
-Napewno?
-No tak przecież jesteśmy przyjaciółmi
-No, poczekaj faustynka zaraz przyjadę idę na chwile to Patryka-Bartek odszedł
-On cię serio kocha
-Weź przestań pewnie też jestem zakładem
-No dobra ale nie widzisz tego że on coś czuje do ciebie
-No nie wiem
-A ty czujesz coś do niego?
-Nie
-Szkoda bo pasujecie do siebie
-Dobra Hania cicho już bo idzie Bartek
-Teraz siedzimy razem
-Tak bartuś
-To co mówimy im już?-wyszeptał mi do ucha
-Możemy-Tak samo wyszeptałam mu do ucha
-Ej chodźcie tutaj wszyscy!
-Co tam?-zapytała Hania
-Ja i Bartek jesteśmy razem-kiedy to powiedziałam każdy nam pogratulował a my z Bartkiem się pocałowaliśmy

CZYTASZ
Podwójny zakład
Action17-letnia Faustyna fugińska i 17-letni Bartek kubicki nienawidzą się od przedszkola pewnego dnia się godzą lecz następnego dnia Patryk proponuje bartkowi zakład że będzie z Faustyna a hania proponuje faustynie że ona będzie z bartkiem jak to się dal...