Zadanie 7

2 0 0
                                    

Tracy

Rano wstałam z mojego łóżeczka i zauważyłam jakąś panią, która stała nade mną. Wydawała mi się bardzo znajoma, na pewno ją kiedyś widziałam.

-Kim pani jest?- zapytałam.

-Nie przejmuj się, kochanie. Mam dla ciebie karteczkę. Poproś kogoś dorosłego aby ci ją przeczytał, dobrze? Pamiętaj, nie mów nikomu od kogo ją dostałaś- powiedziała pani.

-Dobrze! Jak ma pani na imię?

-Mam na imię N..- nagle przestała mówić, i momentalnie rozpłynęła się w powietrzu.

Podniosłam się z łóżeczka, i skierowałam się do pokoju rodziców.

-Mamusiu! Mamusiu!- szturchnąłem lekko mamę.

-Coś się stało, słoneczko?- zapytała mama, wyglądała jakby nie spała tej nocy.

-Jakaś pani dała mi karteczkę! Powiedziała, żeby ktoś mi ją przeczytał- powiedziałam i wręczyłam rodzicelce skrawek papieru.

Mamusia zamyśliła się na chwilę.

-Kto ci dał tą karteczkę, słoneczko?- zapytała.

-To tajemnica! Pani prosiła żebym nikomu nie mówiła! Bardzo mi kogoś przypominała..- powiedziałam, a oczy mamy na chwilę straciły blask, jakby coś sobie przypomniała.

-Przeczytam ci, słoneczko.
,,Kochana Tracy.
Chciałabym abyś dzisiaj ty wykonała pewne zadanie.
Narysuj proszę, jak sobie mnie wyobrażasz.
Powodzenia, malutka".

Moje oczy się rozpromieniły.

-Uwielbiam rysować, Mamusiu! Podasz mi moję kredki??

-Jasne, słoneczko.

Mama dała mi kredki i kartkę, od razu zabrałam się do pracy. Narysowałam jej piegi na policzkach, śliczne oczy i włosy opadające na ramiona. Po 30 minutach pracy, skończyłam. Byłam z siebie taka zadowolona!

-Skończyłam, Mamusiu!

-Śliczne, słoneczko. Mogę tą karteczkę? Przekażę ją tej pani- powiedziała mamusia, a ja wręczyłam jej kartkę.

-Znasz tą panią? Powiedz jej aby przyszła do mnie dziś w nocy!- poprosiłam mamę, i szeroko się uśmiechnęłam.

-Dobrze, słoneczko- powiedziała mamusia, po czym wyszła z pokoju.

***

Po obiedzie uiadłam na kanapie obok mamusi.

-Mamusiu, a czy ta pani jest zła?- zapytałam.

-Tak kochanie, bardzo zła. Każe nam robić bardzo złe rzeczy- powiedziała mamusia.

-Ale rysowanie nie jest złe!

-Tak.. Ale każe nam robić też inne rzeczy- odpowiedziała.

-Jakie?- zaciekawiłam się.

-Nie mogę ci powiedzieć, jesteś za mała- powiedziała mama, a gdy zobaczyła zawiedzenie na mojej twarzy, lekko pstryknęła mój nosek.

-Kocham cię, mamusiu- powiedziałam.

-Ja ciebie też, słoneczko- odpowiedziała mama, i mnie przytuliła.

Kochałam mamusię.

Leave us aloneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz