7. Poważna Rozmowa

7 1 0
                                    

Pov Iris

Poczułam jak odzyskuje powoli siły przez co miałam siłę by otworzyć oczy od razu to zrobiłam ale po chwili je zamknęłam widząc ostre białe światło usłyszałam zamieszanie wokół mnie i ciche głosy od razu mruknęłam z nie smakiem tak jakby wybudzili mnie z dobrego snu

- o budzi się - usłyszałam puł szept Evelain prubowalam znów otworzyć oczy co mi się udało i pierwsze co zobaczyłam to była sala pełna ludzi a mianowicie była tu Miiko, Ezrael, Evelain, moi rodzice, Valkijon, Leiwtan i Nevra za nim to akurat nie przepadałam jak dla mnie mogło by tu go nie być

Spojrzałam się na wszystkich lekko zdezorientowana i zastanawiając dlaczego tu wszyscy są usiadłam na łuszku

- Iris dziedzko nie wstawaj tak nagle dopiero co straciłaś przytomność - zaczęła piszczeć z przejęciem moja matka od razu się złapałam za głowę jak po strasznym kacu sycząc pod nosem

- mamo ciszej głową mi pęka - powiedziałam patrząc na nią jednym okiem ponieważ drugie miałam zamknięcie z bólu

- to normalne po twojej całkowitej przemianie będziesz wrazliwsza na niektóre bodźce przez parę godzin aż twój organizm się przyzwyczai - usłyszałam głos ojca z boku

- przemianie? - spytałam ale nagle sobie przypomniałam o co chodziło - oooo o tej przemianie ale zaraz przecież miałam przemianę szeiść lat temu - powiedziałam na co rodzice po patrzeli się po sobie

- Tak ale myśleliśmy że skoro jesteś hybrydą to nie będziesz miała całkowitej przemiany ale byliśmy w błędzie - wytłumaczyła matka na co skinęłam głową

- dobra ale już nie będę miała teraz żadnej przemiany racjia? - spytałam na co ojciec pokręcił głową na nie

- nie licząc tego że gdy będziesz zbyt wnerwiona twoje geny kitsune przejmą nad tobą kontrolę i będziesz rozszaprywać wszystko na swojej drodze ale da się temu zapobiec - odparł ojciec na co skinęłam głową

- dobra ale niby jak? - spytałam na co ojciec westchnął

- poprostu się nie denerwuj z czasem zapanujesz na tym i tyle - wytłumaczył na co skinęłam głową spojrzałam na pozostałych którzy dalej byli w sali i się na mnie patrzyli więc chrząknełam tak by dać znak rodzicą by się odsunęli i dali mi większe pole widzenia na pozostałych

- a was co tu sprowadza? - spytałam na co Ezrael zaraz wybuchł choć nie miał ku temu powodu

- he ciekawe co nas sprowadza hmmm pomyślmy?... Może to kurwa że nas oszukałaś podając swoją inna tossamość plus Jeszce zniknęłaś na jebane szeiść lat a gdy wróciłaś udawałaś że nas nie znasz a na dodatek uważałaś się za nie wiadomo kogo!? - wykrzyczał i jednocześnie robił gesty rękoma z każdym jego słowem moja furia wzrastała zacisnęłam mocno szczękę z nerwów i szybko wstałam z łuszka żałują ponieważ miałam lekkie zawroty głowy ale zignorowałam je i podeszłam szybkim krokiem do Ezraela i nim się obejżałam popchnęłam go na ścianę celujący palcem wskazującym w jego kladke piersiową

- ty się lepiej kurwa nie odzywaj bo nie wiesz przez co musiałam przejść że doprowadziło to do mojego odejścia - z każdym słowem czułam jak moje ciśnienie się podnosi i gdy skończyłam swoją wypowiedź z moich ust wyleciała lodowata para tak czasem miałam gdy byłam wściekła mój organizm tak jakoś dziwnie reagował

Widziałam jak Ezrael się na demną nachyla a następnie się odezwał do mnie

-  wiem zdradził cię - powiedział lodowatym głosem na jaki było go stać i właśnie w tamtym momęcie coś we mnie pękło

Eldarya 2 Powrót Do Problemów Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz