8. Podróż w zaświaty

28 12 3
                                    

Kolejne tygodnie mijały Bulmie na obserwowaniu starań, jakich dokładali nowi rekruci w czasie karkołomnych treningów Wisha. Bywały dni, w których wydawało się, że zadania wyznaczane nowej grupie przez anioła nie przynosiły żadnych skutków. Zwykle zaraz potem okazywało się, że Briefs przychodziło się mylić. Podobne zaskoczenia były dla staruszki pozytywnymi odkryciami. Nie udawało jej się bowiem ukryć, że wciąż martwiła się o to, czy nowe pokolenie wojowników będzie w stanie zastąpić to stare. Nie wszyscy bowiem przejawiali podobny talent do samorozwoju. Nie mówiąc już o tym, że nie każdemu udawało się zapanować nad swoją KI.

Jedną z najbardziej zdolnych rekrutek okazała się Cellia. Jej naturalny talent do panowania nad życiową energią chwilami potrafił przerażać. Tym bardziej, że jak przystało na potwora, którego była kolejnym wcieleniem, zapanowanie nad różnymi technikami i stylami walki, nie sprawiało jej większych trudności. W opozycji do niej, z najmniejszym bitewnym talentem stawał Susuru, wnuk Yamchy, któremu Bulma pozwoliła dołączyć do drużyny z powodu jego uporu i determinacji. Jako wojownik posiadał najmniejszy talent, który przez pewien czas sytuował go poziomem na równi z Zoe. Silniejsi okazali się Keki i Appurupai, którzy wyglądem może i przypominali zwierzęta, czy przybyszy z innych światów, ale ich serdeczność, nastawienie i dobre serca sprawiły, że Briefs nie wyobrażała sobie nowej Drużyny Z bez ich obecności. Techniki walki jakimi się posługiwali potrafiły zaskakiwać. Jednak to nie objawienia się ich talentów wyczekiwała najbardziej...

Stone dołączyła do drużyny jako ostatnia. W przeciwieństwie do pozostałych na początku nie wykazywała żadnych oznak sił. Bulma przez dłuższy czas to w niej wypatrywała najsłabszego ogniwa pomimo tego, że od początku wiedziała z kim miała do czynienia i mimo tego, iż to właśnie w niej pokładała największe nadzieje. Zdolności dziewczyny rozwinęły się dopiero z czasem, gdy Wish wystawił na próbę jej cierpliwość. Emocje, które targały młodą kobietą wyzwoliły skrywane w niej pokłady energii. Siły, jakie skrywały się w niepozornej, fioletowowłosej dziewczynie utwierdziły Briefs w przekonaniach wpojonych jej przez jej martwego przyjaciela.

Zmarli nie powinni mieć wpływu na świat żywych, ale pomysł Sona wydawał się być nieoceniony. Podstęp polegał na wskrzeszeniu dawnych wrogów na zasadach reinkarnacji. Ryzyko jakie podejmowali dawni Wojownicy Z było nieopisane. W końcu nowa szansa nie oznaczała, że pewne osoby mogłyby się naprawdę zmienić. Briefs poświęcała więc sporo czasu na uważne obserwowanie Celli i Zoe. To zadanie zdawało się być na tyle wyczerpujące, że Bulmie wydawało się, iż każdego dnia słabnie coraz bardziej.

Tak naprawdę z racji swego wieku zapadała się w sobie. Choroba, która wewnętrznie ją trawiła sprawiała, że staruszka zaczynała coraz bardziej utwierdzać się w tym, że nie pozostało jej wiele czasu. Pomimo uporu z jakim trzymała się swego życia, jej siły wciąż malały. Nie łatwo było podejmować walkę o każdy kolejny dzień będąc w podobnym stanie. Jej zaangażowanie było jednak na tyle wystarczająco mocne, że wciąż z uśmiechem codziennie witała swoich podopiecznych. Obserwowanie ich postępów nieustannie motywowało ją do podejmowania własnej walki o siebie. Wszechświat jednak zupełnie inaczej zaplanował sobie dalszy los Bulmy. Dziewięćdziesięcioletnia kobieta miała zamknąć swe oczy po raz ostatni w czasie przyglądania się nowym wojownikom...

- W porządku moi drodzy, od czego chcielibyście zacząć?- Wish uśmiechnął się do dzieciaków, którzy od dawna chcieli wyruszyć na poszukiwania potomka Piccolo, o którym wiele razy wspominano w Capsule Corporation. Jego istnienie stanowiło potencjalną możliwość przywrócenia Smoczych Kul.

- Powinniśmy przeszukać miejsca, o których wspominała pani Bulma. Kojarzycie, te w których lubił trenować- Susuru zdawał się poważnie rozważać możliwość przeszukiwania górskich pustkowi:

Świadectwo życiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz