Rozdział 5

16 3 0
                                    

Nazajutrz Adam obudził się z uśmiechem na twarzy. Nie mógł przestać myśleć o Lenie. Wstał z łóżka i podszedł do okna. Słońce świeciło jasno, a ptaki śpiewały wesoło. Był to piękny dzień, idealny na randkę.

Adam szybko się ubrał i zszedł na śniadanie. Zjadł miskę płatków z mlekiem i wyszedł z domu.

Pospieszył do domu Leny i zadzwonił do drzwi. Po chwili otworzyła je Lena. Wyglądała pięknie w letniej sukience.

Cześć - powiedział Adam. Wyglądasz wspaniale.

Dziękuję- powiedziała Lena. Ty też wyglądasz świetnie.

Co chcesz dzisiaj robić? - zapytał Adam.

Nie wiem - powiedziała Lena. Może pójdziemy do parku?

Dobry pomysł - powiedział Adam.

Wzięli się za ręce i poszli do parku. Spacerowali po ścieżkach, ciesząc się piękną pogodą.

Jestem taka szczęśliwa, że cię poznałam - powiedziała Lena.

Ja też- odpowiedział Adam. Jesteś najlepszą rzeczą, jaka mi się przydarzyła.

Kontynuowali spacer, rozmawiając i śmiejąc się. Wiedzieli, że znaleźli kogoś wyjątkowego, kogoś, z kim chcieli spędzić resztę życia.

Klucz do serca Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz