Rozdział 6

10 2 0
                                    

Para kontynuowała spacer, rozmawiając i śmiejąc się.

Po jakimś czasie dotarli do domu Leny. Adam odprowadził ją do drzwi i odwrócił się, żeby odejść.

- Poczekaj - powiedziała Lena.

Adam odwrócił się i zobaczył, że Lena patrzy na niego z uśmiechem.

- Co jest? - zapytał.

- Chciałam ci tylko powiedzieć, że świetnie się bawiłam - powiedziała Lena. Jej policzki były lekko zaróżowione, a oczy błyszczały.

- Ja też - powiedział Adam. - To była najlepsza randka, na jakiej kiedykolwiek byłem.

- Ja też tak uważam - powiedziała Lena.

Stali tam przez chwilę, patrząc sobie w oczy. Potem Adam pochylił się i pocałował Lenę. To był delikatny pocałunek, pełen obietnic. Jego usta były miękkie i ciepłe, a pocałunek trwał wieczność.

- Dobranoc - powiedział Adam, odrywając się od pocałunku.

- Dobranoc - powiedziała Lena.

Adam odwrócił się i odszedł, czując się szczęśliwy i spełniony. Wiedział, że znalazł kogoś wyjątkowego, kogoś, z kim chciał spędzić resztę życia.

Adam szedł do domu, czując się szczęśliwy i spełniony. Jego serce biło szybko, a na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech. Nie mógł przestać myśleć o Lenie i o pocałunku, który dzielili.

Gdy dotarł do domu, otworzył drzwi i wszedł do środka. Jego rodzice siedzieli w salonie, oglądając telewizję.

- Cześć, tato - powiedział Adam. - Cześć, mamo.

- Cześć- powiedziała jego mama. - Jak było na randce?

- Było wspaniale - powiedział Adam. - Lena jest niesamowita.

- Cieszę się, że słyszę - powiedziała jego mama. - Brzmisz, jakbyś był bardzo szczęśliwy.

- Jestem - powiedział Adam. - Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie.

Adam poszedł do swojego pokoju i położył się na łóżku. Zamknął oczy i pomyślał o Lenie. Uśmiechnął się i zasnął, śniąc o niej.

Klucz do serca Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz