Rozdział 7

11 1 0
                                    

Następnego dnia Adam obudził się z uśmiechem na twarzy. Nie mógł przestać myśleć o Lenie. Wstał z łóżka i podszedł do okna. Słońce świeciło jasno, a ptaki śpiewały wesoło. Był to piękny dzień, idealny na kolejną randkę z Leną.

Adam szybko się ubrał i zszedł na śniadanie. Zjadł miskę płatków z mlekiem i wyszedł z domu.

Pospieszył do domu Leny i zadzwonił do drzwi. Po chwili otworzyła je Lena. Wyglądała pięknie w letniej sukience.

- Cześć - powiedział Adam. - Wyglądasz wspaniale.

- Dziękuję - powiedziała Lena. - Ty też wyglądasz świetnie.

- Co chcesz dzisiaj robić? - zapytał Adam.

- Nie wiem - powiedziała Lena. - Może pójdziemy do kina?

- Dobry pomysł - powiedział Adam.

Wzięli się za ręce i poszli do kina. Oglądali komedię romantyczną i przez cały czas śmiali się i trzymali się za ręce.

Po filmie poszli na spacer po parku. Spacerowali po ścieżkach, ciesząc się piękną pogodą.

- Jestem taka szczęśliwa, że cię poznałam - powiedziała Lena.

- Ja też - odpowiedział Adam. - Jesteś najlepszą rzeczą, jaka mi się przydarzyła.

Kontynuowali spacer, rozmawiając i śmiejąc się. Wiedzieli, że znaleźli kogoś wyjątkowego, kogoś, z kim chcieli spędzić resztę życia.

Gdy dotarli do domu Leny, Adam odprowadził ją do drzwi.

- Dziękuję za wspaniały dzień - powiedziała Lena.

- To ja dziękuję - powiedział Adam. - To była najlepsza randka, na jakiej kiedykolwiek byłem.

Lena uśmiechnęła się i pocałowała Adama w policzek.

- Do zobaczenia jutro - powiedziała.

- Do zobaczenia - powiedział Adam.

Adam odwrócił się i odszedł, czując się szczęśliwy i spełniony.

Klucz do serca Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz