Devilish Feeling | +16 [ SKOŃCZONE ]

ROZDZIAŁ 1

Tego dnia doszło do brutalnego morderstwa. Siedziałam na balustradzie z łokciami opartymi o kolana, a w dłoniach chowałam twarz. Byłam zdezorientowana i brałam glębokie wdechy, aby choć trochę odetchnąć od świata. Po głowie krążyły mi myśli aby popełnić samobójstwo, nie mogłam tego zrobić, bo bałam się że zawiodę tym rodzinę, z matką nigdy nie miałam dobrego kontaktu, ponieważ często wmawiała mi że jestem niewystarczająca i że ostatnio przybrałam na wadzę. Mój ukochany tata zginął w tragicznym wypadku, a z ojczymem również nie miałam dobrych relacji, krótko mówiąc poprostu unikałam go aby
znowu się nad mną nie znęcał psychicznie.

Spojrzałam na przeciwną ulicę i dostrzegłam jakiegoś mężczyznę, z którym utrzymałam krótki kontakt wzrokowy.
Kurwa.
To był mój brat, pieprzony Blaise Scott. Kochałam mojego brata ale momentami bywał wkurwiający. Dziwne było to że plątał się sam ulicami o 3 w nocy. Trochę się o niego martwiłam, dlatego wstałam z balustrady i zaczęłam kierować się w jego strone.
- Blaise, co ty tu robisz? - Fuknęłam. - Ja naprawdę skończę kiedyś przez ciebie w wariatkowie!
- Wracam się z klubu, jakiś typ oskarża mnie o morderstwo twojej przyjaciółki!
Jego głos drżał, wiedziałam kiedy kłamał i wyczułam że jest pijany.
- Lepiej chodź ze mną do domu póki rodzice śpią, chyba nie chcesz abyś znowu dostał opierdol.
Blaise nie skomentował tego, wróciliśmy razem do domu i odprowadziłam go do pokoju, po cichu ruszyłam do mojego aby doszukać się informacji na temat Leili Briven.
"O morderstwo kobiety podejrzany jest Blaise Scott, to on tej nocy przebywał z nią kiedy została zamordowana. Nie wiadomo co kryje ten mężczyzna." Takiego artykułu się doszukałam, byłam zdziwiona, myślę ze muszę z nim o tym porozmawiać, ale napewno nie dziś skoro wrócił do domu w takim stanie. Jutro znowu trzeba iść do szkoły, byłam załamana w ostatnim czasie a problem stanowiła też szkoła. Szybko przebrałam się w piżamę i położyłam się do łóżka.