|{~ Rozdział 4 ~}|

22 2 0
                                    

Nastał kolejny piękny poranek, jednak jeszcze na horyzoncie nie było widać słońca. Otóż była 4.45 a Michaelli właśnie zadzwonił budzik.

Dziewczyna wstała, tak energicznie że w głowie jej się zakręciło. Była podekscytowana dzisiejszym dniem, oraz dzisiejszym wydarzeniem które odbędzie się o północy... nie mogła się doczekać.

Zielonooka zrobiła poranne rozciąganie a następnie udała się do łazienki w celu szybkiego zimnego prysznica, oraz ogarnięciu się na uczelnię. Na szczęście dziewczyny kończyły naukę dzisiaj wcześniej bo o 13.45. Miały dzisiaj tylko cztery wykłady.

Po umyciu zębów, ogarnięciu włosów i zrobieniu lekkiego makijażu. Wyszła z łazienki udając się do salonu. W którym było nawet jasno. Na powyższym rzut oka coś jej nie pasowało. Zbliżała się godzina 5.25 a Sofia spała jak zabita. Dziewczyna zrobiła sobie kanapkę i stwierdziła że po zjedzeniu pójdzie obudzić dziewczynę.... Oko za oko, ząb za ząb....

Dziewczyna na śniadanie zjadła kanapkę z avocado, na to smażony bekon, pomidor i szczypiorek.

Po około 10 minutach dziewczyna zjadła odłożyła talerz do zlewu i szybko udała się do pokoju Sofii. W pokoju było ciemno. Dziewczyna miała po spuszczanie rolety. Jedyne co dawało światło to podłączony telefon dziewczyny, który leżał na poduszce obok jej głowy. Zielonooka podeszła do łóżka ciemnookiej, spojrzała na telefon a tam trwała rozmowa z Masonem.... Sofia gadała całą noc z chłopakiem.

Michaella, wzięła telefon do ręki włączając mikrofon na tryb głośno mówiący... Przez chwilę stała nad dziewczyną... Po czym zaczęła krzyczeć.

-KURWA SOFIA! PALI SIĘ WSTAWAJ! KUCHNIA SIĘ PALI! - darła się do dziewczyny i do telefonu aby obudzić obojga - WY KURWIKLESZCZE POJEBAŁO WAS! PRĄD NIE JEST TANI, ŻE WY KURWA GADACIE CAŁA NOC!

- JA PIERDOLĘ - Krzyknął Mason prze telefon, po chwili było słychać huk.

- Boże daj mi spać - powiedziała Sofia zasłaniając poduszka głowę.

- WSTAWAJ TY KURWO MAŁA ZA RAZ SIĘ SPÓŹNIMY ZNOWU! - krzyknęła zielonooka, zrzucając z przyjaciółki kołdrę.

- BOŻE NIE DRZYJ SIĘ TAK!- krzyknęła Sofia jednocześnie z Masonem.

- WSTAWAĆ WY KURWY - powiedziała Michaella odsłaniając okno w pokoju dziewczyny.

Sofia chciała obrócić się na drugi bok, ale nie zauważyła, że łóżko się skończyło i upadła plecami na ziemię.

Michaella zaczęła się śmiać z tej sytuacji.

- Co tam się dzieje słyszałem huk!? - krzyknął Mason prze telefon.

- Sofia spadła z łóżka nic jej nie jest! Idź się szykuj chłopie, bo z tego co wiem wszyscy zaczynamy o 7!

- MICHAELLA ODDAWAJ TELEFON! - krzyknęła Sofia, która próbowała podnieść się z podłogi.

- Kurwa szykować się bo jest za raz 6 a za pół godziny musimy wyjść Sofia! A ty mason, szykuj się na rachunek za prąd! - krzyknęła zielonooka i się rozłączyła.

Rzuciła po chwili telefon na łóżko dziewczyny a sama wybiegła z pokoju udając się do swojego aby wziąć kask, torbę i rękawiczki do motoru.

Po chwili było słychać jak tym razem Sofia tłucze się w swoim pokoju aby szybko się ogarnąć.

Michaella była ubrana w  niebieski obcisły top na naramkach, do tego długie dresowe spodnie w kolorze czarnym. Buty miała białe, a na szyi miała białe korale, które pasowały do butów. Włosy miała rozpuszczone.

<|{ ~Niepokonani~ }|>Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz