|{~ Rozdizal 7 ~}|

14 2 0
                                    

Krew prysnęła.... Biała koszulka chłopaka nasiąknęła czerwoną cieczą, która spływała z brwi blondyna. 

- O KURWA! - krzyknęła zielonooka, leżąc na chłopaku.

- O Boże? Nic wam nie jest? COŚ TY MU ZROBIŁA KOBIETO!? - krzyknął na nią brunet. 

- Nic mi nie jest - powiedział niebieskooki, przecierając ręką miejsce skąd sączyła się krew.

- Trzeba to opatrzeć! - krzyknęła Michaella, rozglądając się dookoła. - Chodź, do stolika usiądziemy i pójdę poszukać apteczki! - dodała po chwili.

- Ej ktoś nas nagrywa!? Będziemy sławni! - krzyknął brązowooki machając do kamery. 

- O kurwa to moja bestii! - powiedziała uradowana brunetka.

- Znowu ona - powiedział blondyn podnosząc się lekko do siadu.

Zielonooka dziewczyna wstała z chłopaka pomagając mu ostrożnie się podnieść. Następnie prowadząc go w stronę Sofii i Masona. Brunet udał się za nimi. 

Kiedy trójka znajomych doszła do stolika, Michaella usadziła chłopaka na krześle obok niej. 

- Hejka... jak tam wyścig? - spytała zielonooka patrząc na Masona i Sofii. 

- Wspaniale..., ale widzę, że wy też się dobrze bawicie... - zauważyła przyjaciółka - I co to za kolejny fagas!? Ciebie na chwilę samej nie można zostawić! - krzyknęła na nią pokazując palcem, na bruneta, który stał za Michaellą. 

- A to jest Thomas... przyjaciel Issaca - powiedziała brunetka przedstawiając chłopaków. 

- Ile wypiłaś? - zapytał Mason popijając swój trunek. 

- Pięć drinków - powiedziała zielonooka. 

- To tobie już starczy - stwierdziła ciemnooka patrząc na dziewczynę. Nagle do stolika, przy którym stali, przyszła trójka chłopaków.... Sofia kojarzyła dwójkę z nich, lecz jeden był zupełnie nową twarzą.

Nicholasa, z którym dziewczyna nie miała za miłego spotkania... miał podbite oko, za to jego kolega miał rozciętą wargę. Oboje wyglądali jak po niezłej bitwie na śmierć i życie. 

- Coś Ty sobie zrobił w brew! Za raz zaczynają motocykliści startować, a ty kurwa masz rozjebany łuk brwiowy! - krzyknął na niego Nicholas.

- A chuj dam radę! A wam co się odjebało? - zapytał blondyn dwójkę chłopaków.

- O BOŻE CZEMU TU SPROWADZILIŚCIE GABRIELLA! Takie klimaty to nie dla niego przecież- powiedział Thomas patrząc na długo włosego blondyna.

- Ja pierdolę bracie.... To, że jestem spokojny nie znaczy, że nie mogę jechać się rozerwać - powiedział już zirytowany brązowooki blondyn.

- Chłopie ogarnij się - powiedział Nicholas patrząc na Issaca z politowaniem.

- Ja chyba kurwa się wycofuje z tej fabuły... - powiedziała zdezorientowana zielonooka patrząc na wszystkich dookoła.

- Michaella, może lepiej pójdziemy się przewietrzyć - powiedziała Sofia patrząc na swoją przyjaciółkę.

- Nie zostańcie jeszcze - powiedział Thomas z proszącym wzrokiem.

- Emm.... Ja kurwa już nie ogarniam psychicznie chyba.... Może ja pójdę poszukać apteczki... - powiedziała zakłopotana dziewczyna pomału się wycofując. 

- Kurwa mać... - powiedziała pod nosem ciemnooka patrząc na oddalającą się pomału przyjaciółkę. 

- WSTAWAJ ZJEBIE! ĆPUNIE JEBANY, BO ZA RAZ SIĘ SPÓŹNISZ! - krzyczał na niego czarnowłosy wysoki chłopak. 

<|{ ~Niepokonani~ }|>Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz