Opowiadania erotyczne

Tarn x Ultra Magnus/Minimus

Krzyki Magnusa rozniosły się echem po cichym statku. Nikt by nie przypuszczał, że sam lider DJD potrafi doprowadzić sztywnego zastępce Rodimusa, do tak głośnych wrzasków. Wszyscy, co do jednego chcieli wiedzieć, co tam się działo. Ale ... No cóż! Pomysły były dobre, ale żadne z nich nie wiedział, co działo się za zamkniętymi drzwiami. Oprócz dwóch potężnych sił.

Tym czasem w innej części statku.

- Wyglądasz tak pięknie!- powiedział cicho Tarn spoglądając na zawiązanego Minimusa, który miał zasłonięte optyki, a w ustach była zatyczka, aby nie mógł powiedzieć nawet błagać. A w jego zaworze znajdował się wibrator, który co jakiś czas był wyłańczany ku irytacij mecha. - Cały mój. - kontynuował dotykając swoimi rękoma po rozgrzanym ciele jego tym czasowego partnera. - Teraz, i na zawsze.- dodał z odrobiną swojego daru, co powodowało troszeczkę głośniejszy jęk, od związanego pod nim mecha.

Oh jak on kochał te dźwięki, które wydobywał z mecha. Chciał je usłyszeć jeszcze raz, każdego dnia, każdej nocy. Choćby miał go zabrać w składziku i doprowadzić do takiego stanu, aby nie mógł chodzić przez najbliższe kilka dni.

Udawał, że nie słyszał stłumionego błagalnego jęku. Udawał, że nie czuł jak panel Minimusa, ociera się o zamknięty panel Tarna, za którym był schowany jego kolec, który dosłownie błagał o uwolnienie, i wzięcie tę osobę na dwadzieścia sposobów. To było bardzo kuszące.

Postanowił, zostawić to na inny moment. Teraz musiał skupić całą swoją uwagę na tym, którego spotkał w barze. Trzema sprawnymi ruchami poruszył wibratorem, który był głęboko umiejscowiony w zaworze.

- Czas na nagrodę główną.- powiedział Tarn wyjmując z jego zaworu wibrator, aby otworzyć swój panel, za którym znajdował się jego kolec. Nasmarował go płynami.- Spróbuj się nie przeciążać, dobrze?‐ dodał wkładając jednym płynnym ruchem jego kolec w zawór Minimusa.