19:37
Byłam w swoim pokoju, siedziałam przy biurku i znowu starałam się skupić nad książką, ale tym razem przychodziło mi to łatwiej po tym, co zrobiłam kilka godzin temu.
Nagle usłyszałam, że mój telefon wibruje. Wstałam z krzesła, na którym siedziałam, I podeszłam do łóżka, ponieważ na nim leżał mój smartfon.
Gdy spojrzałam na wyświetlacz, poczułam wielką ulgę, ponieważ myślałam, że znowu dzwoni do mnie Michał, lub ktoś, kogo nie lubię, ale na szczęście był to Sebastian.
Rozmowa głosowa
— Hej Sebastian.
— Hej kochanie, jak tam?
— W porządku, a u ciebie?
— Jest okej. A jak sytuacja w domu?
— Rozmawiałam z Krystianem i zdjął mi szlaban, ale powiedział, że jeśli będę chciała gdzieś iść, to muszę mu napisać gdzie idę i z kim idę i ewentualnie, o której zamierzam wrócić. Na szczęście tym razem obyło się bez kłótni...
— To dobrze, ale nie zabronił ci się spotykać ze mną, prawda?
— Nie, nie zabronił, czemu pytasz?
— Tak po prostu, bo myślałem, że tak zrobi.
— Uwierz, że jeśli by to zrobił, znienawidziłabym go, haha.
— Haha, no tak.
— A u ciebie jak? Bo zawsze rozmawiamy o tym, jak ja się czuję, co się nie dzieje, a o twoich sprawach nigdy nie gadaliśmy, więc pora zacząć.
— Haha, bardzo cię interesują moje sprawy?
— Tak, ciebie obchodzą moje, to mnie obchodzą twoje, więc mów.
— U mnie też wszystko w porządku, jeszcze dzisiaj dyskutowaliśmy niedawno o sprawie z Michałem i już nawet chłopaki mówili, żebym dał im spokój z tym i wszystko jest już wyjaśnione, ale ja powiedziałem, że tak tego nie zostawię i chłopaki wkurzyli się jeszcze bardziej, ale mam w to wyjebane, bo liczy się tylko twoje bezpieczeństwo, niunia i żebyś była szczęśliwa.
— Słodko, od kiedy ty się dla mnie tak poświęcasz, co?
— Odkąd cię pokochałem, mała.
— Jesteś cudowny.
— Ty też jesteś cudowna, słońce.
— Umm...
— Powiedziałem coś nie tak? Zuzia?
— Nie, jest okej, po prostu się zamyśliłam, przepraszam...
— A, okej, ale na pewno wszystko w porządku? Chcesz o czymś pogadać może?
— Nie, naprawdę wszystko jest u mnie w porządku, czuję się bardzo szczęśliwa, tylko na chwilę się zamyśliłam, ale to nic takiego, nie martw się.
— No dobrze, ale jednak jakby coś się działo i chciałabyś się wygadać, to dzwoń, śmiało.
— Jasne, wiem o tym...
— Będę spadać, dobranoc kochanie.
— Dobranoc, kocham cię.
— Też cię kocham, papa.
— Pa misiu.
Połączenie zakończone
Odłożyłam telefon z powrotem na łóżko i wróciłam z powrotem do czytania książki, ale nie minęło nawet 5 minut, a usłyszałam dźwięk powiadomienia o nowej wiadomości.
Pomyślałam, że to Sebastian zapomniał mi o czymś powiedzieć i po prostu napisał i aż uśmiechnęłam się, gdy sobie to wyobraziłam, ale gdy sięgnęłam po telefon i przeczytałam treść sms-a, zamarłam.
20:09
Nieznany numer: Popatrz przez okno ;)Zamurowało mnie. Nie wiedziałam czy podejść do okna, czy zostać w tym miejscu, w którym aktualnie się znajdowałam. Postanowiłam wyjrzeć przez okno i spodziewałam się co tam zobaczę, albo raczej kogo zobaczę.
Gdy podeszłam do okna, w pierwszej chwili nikogo, ani niczego podejrzanego nie zauważyłam, ale po chwili zobaczyłam postać, ubraną na biało. Wpatrywałam się w nią przez chwilę, gdy nagle ta osoba zaczęła do mnie machać.
Przyjrzałam się lepiej postaci i gdy zrozumiałam, że to Michał, poczułam lekką ulgę, ale przypomniało mi się, że on też może być dla mnie niebezpieczny i może stanowić dla mnie duże zagrożenie i na niego też powinnam uważać.
Szybko odeszłam od okna i skierowałam się w stronę pokoju brata. Musiałam szybko go powiadomić, że ktoś stoi na naszym podwórku.
— Krystian! — krzyknęłam, wbiegając do jego sypialni. Siedział na w łóżku
— Co się stało? — zapytał lekko wystraszony i spojrzał się w moją stronę zaniepokojony.
— Ktoś stoi na naszym podwórku — powiedziałam, a Krystian gdy tylko to usłyszał, od razu wstał z łóżka i wyszedł z pokoju, a następnie szybkim krokiem pobiegł na parter domu.
Gdy otworzył drzwi frontowe, zaczął się uważnie rozglądać po całym terenie naszego domu, ale niestety Michała już tam nie było... Musiał uciec.
— Ale tutaj nikogo nie ma, jesteś pewna, że ktoś tutaj był? — zapytał.
— Tak! Ktoś tutaj był! Siedział przy biurku, czytałam książkę i nagle wyjrzałam przez okno i zobaczyłam jakąś postać, wystraszyłam się i pobiegłam do ciebie, ale ta osoba musiała uciec w tym czasie! — powiedziałam.
— Może i tak... Ale ta osoba coś do ciebie pokazywała? — zapytał.
— Tak, machała mi — odpowiedziałam.
— Może to Sebastian? — zasugerował i uśmiechnął się drwiąco.
— Krystian, to nie są żarty! Naprawdę kogoś widziałam na naszym podwórku! — uświadamiałam go.
— Dobra, chciałem trochę rozluźnić atmosferę, spokojnie. Jeśli jeszcze raz kogoś zobaczysz, to nie przychodź do mnie, tylko napisz sms-a, żeby ta osoba nie zdążyła uciec, czy coś, okej? — zaproponował.
— Yhym — zgodziłam się i pokiwałam głową.
— Dobra, a teraz chodź, wracamy — rozkazał i zaczekał, aż pierwsza wejdę z powrotem do środka.
Gdy wróciłam do mojego pokoju, nadal byłam bardzo zestresowana sytuacją sprzed chwili, ale postanowiłam odstresować się w magiczny sposób. Podeszłam do łóżka, podniosłam poduszkę i wyjęłam z niej moją ukochaną żyletkę.
Znowu zaczęłam robić to, co robiłam wcześniej, ale tym razem na w brzuchu, tylko teraz czułam się jakoś inaczej. Jakby... Lepiej. Może to dlatego że zmieniłam miejsce?
CZYTASZ
~Na krawędzi życia~ White 2115 <3
Teen Fiction18-letnia Zuzia, razem ze swoim bratem, odwiedzają jego kumpli w pałacu. Zuzia bardzo się tam nudzi i postanawia przejść się po pałacu, gdy nagle wpada na jakiegoś chłopaka. Okazuje się, że to jej były chłopak. Co będzie dalej? Zapraszam 😻 ( słaby...