i co teraz?

62 7 11
                                    

Od autorki

Na wstępnie bardzo dziękuje wam kochani za taką świetną aktywność i że wgl chcecie to czytać patrząc na to że gdy pisze to po nocach to występuje wiele błędów lub pozmienionych słów bo wkradła się literówaka za co przepraszam ale no np ten rozdział zaczynam pisał o 00:14 więc well TwT i jeszcze raz tak bardzo dziękuje za taką aktywność 💜💜💜 jesteście kochani
-----------------------------------------------------------

Macaque wstał jako pierwszy, rozciągną się i popatrzył na swoje słońce śpiące koło niego, uwielbiał z nim spać, w sumie przyzwyczaił się do tego. W pewnym sensie zawsze ze sobą sypiają co uwielbiał. Kochał swoje słońce lecz gdyby ktoś mu to powiedział to ten wyparł by się mówiąc że są tylko przyjaciółmi w sumie tak samo zrobił by wukong.

Macaque dzięki portalowi wymkną się z uścisku starszego podmieniając go na poduszke i rozejrzał się , wszystko było jak zawsze lecz niektóre rzeczy były inne. Dziwne sprzęty czy rzeczy których mac nie pamiętał ale postanowił że potem o to zapyta wukonga. Pokierował się do kuchni i zaczą robić śniadanie co było dosyć ciężkie przez to że u wukonga głównie są tylko brzoskwinie i chrupki brzoskwiniowe. lecz. Cieniami macaque udało się poprzechodzić po góże kwiatów i owoców i przynieść coś na dobre pożywne śniadanko, a dokładnie sałatke owocową bo czego oczekiwać na tej góże? Warzyw kurwa?

Macaque po powrocie odrazu zabrał się za robienie śniadania jak i świeżo wyciskanego soku

Po niecałych dwóch godzinach po pobutce macaque raczył i wstać małpi król który gdy tylko zauważył brak księżyca przy sobie dostał na początku myśli że może tak naprawde to wszystko tylko mu się przyśniło i tak naprawde nic z tych rzeczy nie miało miejsca, lecz gdy usłyszał lekkie nucenie w kuchni takie jakiego słuchał przed laty zrozumiał że to wszystko stało się naprawde i jak torpwda wpadł do kuchni

-MAC!

Krzykną na co ciemny lekko swoje sześciorga uszu które były odkryte na co wukong się zaskoczył i patrzył an nie kak zachipnozoeany

-dzień dobry słońce

Uśmiechną się do niego wykładając na talerz śniadanie

-wszystko dobrze słońce? Co się tak patrzysz?

-twoje uszy...

Zauważył wuk

-coś z nimi nie tak?

Lekko zatrzepotał uszami na co te zacEły lekko świecić

-mie nie, one są...

Zawachał się nie widział ich od tysięcy lat i było dla niego szokiem jak bez problemu mac zciąga przy nim tą iluzje

-a z resztą nie ważne

Zrefleksował się lekko potrząsając głową

-Czemu nie odpoczywasz?! Jeszcze po tym wypadku, powinienem to ja robić ci śniadanie

Odparł przytulając go lekko od tyłu na co mac uśmiechną się i splutł ich ogony

-no przepraszam ale nie chciałem cię budzić tak słodko spałeć i serjo nie jest aż tak źle

- ale mac ...

-na spokojnie jest dobrze, a tak z ciekawości kiedy podjebałeś to bogom i co to jest?

Zapytał macaque wskazując na niektóre urządzenia elektryczne które w sumie są aktualnie codziennością

-ja tego nie pod- aaaa ... No w sumie ty niebpamiętasz...

Amnezja 💜Wukong X Macaque💜 Shadowpeach Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz