Rozdział 3
Za tydzień wciągu którego nic za bardzo się nie pojawiło Lilka poszła do szkół i wystąpiła, że w szkole od pierwszego dnia nie zadziałało w szkole Lila. Oczywiście idzie o dalszy udział z tym samym. Tego dnia jako pierwsza lekcja angielskiego Lilia z Alexem bo zanim doszła na tej lekcji sam.
- Dzień dobry! Przepraszam za spóźnienie – na wpół krzyknęła na wpół powiedziała Lila wbiegając do Sali lekko zdyszana.
- Siadaj – groba pani Kowalska.
I Lila siedzia za Lilią az Igą w ławce.
- Nowa? – leczenie szeptem na Lilkę.
- Tak, Lilia...
- Ukradła mi imię! – przerwała jej Lila z uśmiechem.
- Tak. Tylko jest trochę dziwna – powiedziała Iga, która jeszcze ciszej niż wcześniej, żeby na pewno Lilia jej nie usłyszała.
- Z tego co widzę przyjaźń z Alexem więc nie może być dziwna.
- Wiesz...
- Iga i Liliana! Proszę nie rozmawiać na lekcji! – tym razem Idze przerwała pani Kowalska.
- Przepraszam już cicho – powiedziała lila, która była bardzo śmiała poza tym była bardzo piękna.
- Brak konsekwencji – i później na temat lekcji.
Lilka była nową osobą, tym bardziej, że usłyszała twoje imię od odpowiedzi, która nie została podsłuchana. Mimo wszystko, że będzie stosowane w stosunku do niej, jak reszta dziewczyn. Na początku powiedziała o niej Alexa, ale pomyślała, że zrobi to na zapas.
- Hej! Jestem Lila – powiedziałem ze swoim pięknym, szczerym uśmiechem Lila chwytając Lilkę za ramię a ona się sama.
- Hej – ujawnia Lilia ze swoim nieśmiałym uśmiechem, ale na siebie świadomie. Nieważne, gdy nastąpi specjalne załamanie głosu. Sama się dziwiła! Ale w stosunku do Lily czuła co... inna... odpadła siebie? To nie było samo co czuła w stosunku do Alexa. Nie, nie! To było cos zupełnie innego, ale równie niezrozumiałego dla Lilki.- Ja też. W znaczeniu ja też mam na imię Lilia.
- O! Ale super! – wysyłając się jeszcze promieniście.
- Tak – Odpowiedziała ponownie zdziw iwana swoją Lilka. Nie znikła nawet gdy Lila zniszcza jej bliznę. NAPRAWDĘ!!! To było późniejsze dla Lilii. Ale tylko wtedy, gdy sobie z tym problemem. Bo kiedy się stało, po prostu na sekundę zniknął uśmiech z twarzy Lily a Lilia Kurzeja machnęła głową, aby włosy zakryły jej bliznę cały czas uśmiech na twarzy a zawsze Lila Nowak również przywróciła swój uśmiech i zaśmiała się.
- Cześć Lila! – teraz poszedł do nich Alex. – Dlaczego cię nie było w szkole?
- Cześć! powiedział chora – powiedział a na przytaknął świat. Przez chwilę relaksującą ciszę. – Idziemy do biblioteki? konieczność stosowania lektury.
- Kurde! Zapomniałem! Ale mogę usunąć z czytnika – Lilia przytaknęła.
-Dzięki! Idę tylko po ,,Pamiętnik czarny noski'' zaraz przyjdę – I pobiegła do sali.
Kiedy wszczęto postępowanie od tak z nikad Kasia.
- Siemka! Co porabiacie? – dostęp do tego, że są sąsiadami Kasia następnego dostępu do dostępu do poziomu i lubi się z Lilką.
- Nic ciekawego – główka Lilia i zdziwiła się, jak usłyszała swój zwyczajny głos.
- Sprawdzamy na Lilę bo idziemy do biblioteki i poszliśmy po lekturę.