przezuwalam wlasnie rosul w wielkiej sali gdy nagle wszedl do niej....
Vincent Monet-Riddle.
Moj ukochany kuzyn. wstalam jak oparzona i wylewajac rosół rzuciłam mu sie w ramiona.
- TAK DAWNO CIE NIE WIDZIALAM. tesknilam....
- ja tez. - odstawil mnie na zismie i spojrzal swoim podniecajactm wzrokiem. - reszta zaraz przyjdzie, gadaja z dumbylem.
- co wy tu robicie wogole
- jak to co saszo? - uslyszalam glos dylana moneta-riddla. - odwiedzamy nasza ukochana kuzyneczke.
- dylan!!!! - i rzuxilam sie w jego ramiona.
- czesc cukiereczku.
tony shane dylan will i vincent to dzieci woldemorta z bellatriks. sa to moi ulubieni kuzyni i kocham jak przyjezdzaja w odwiedziny.
skip time
siedzielismy w saunie nago. siedzialam na kolanach willa. najbardziej mnie pociagal jego penis. w dodatku wsielam z nami draco i on siedzial na kolanach vincenta.
bylo nieziemsko.
skip time
okazalo sie ze do hogwartu przepisala sie hailie monet. hailie to moja przyszywana kuzynka bo nie jest spokrewniona z wujaszkiem jedynie z drugim tatom chlopcow - camem.
nie lubilam suki. nie tylko dlatego ze calowala sie na balu sylwestrowym z blejsem. dlatego bo byla oczkiem w glowie chlopakow. zawsze ja bylam ich oczkiem w glowie.
wkurwialo mnie to xd
skip time
bylam na masazu. przez ilosc stresu moje piersi sflaczaly i musialam je wymasowac. niedlugo znow beda wielkie i okragle.
skip time
ogladalam sabotazyste reziego w swoim dormitorium kiedy wyważono mi drzwi.
do pokoju wbiegl tobias.
- co tu robisz kuzynie? - poczlapalam do niego odklafajac mojego makbuka.
- saszo! zostalo mi 10 minut zycia, chcialem sie z toba pozegnac.
- c.o- ale jak to tobias! - i upadl mi w ramiona.
zlapalam go w locie i pokozykam na swoich kolanach.
- saszo tak bardzi cie kocham... - zalkal. ja tsz plakalam. nie nie moge go stracic. nie mojego kuzyna tobiaszka. - nie umrzesz...
-saszo to klatwa...
- jak to... kto ja na ciebie rzucil....
- zanim ci odpowiem prosze pocaluj mnie ostatni raz...
i wykonalam prosbe. calowalismy sie zarlocznie wiedzac ze to nasz ostatni pocalunek. zluzyl na to cale sily wiec kiedy sie oderwal ledwo zyl.
- dziekuje..x nigdy nie zapomne tego ze stracilem z toba dziewictwo saszo...
- ja tsz tobiasu... - a przed oczami mialam scene jak gwalcilam jego 6 miesieczne cialo w kołysce kiedy kazali mi puscic mu kolysanke.
CZYTASZ
na kolana | pyton king
Novela Juvenildraco malfoy & sasza snape "a potem kolejne wspaniale gruhanie. dlaczego gruhanie? bylismy golebiami. gruhalismy na caly hogwart podczas tego mokrego, kleistego, slodkiego stosunku." ~ fragment powiesci ksiazka przeznaczona dla osob 50+, dla osob...