☆pierwsze spotkanie☆1/2

66 5 27
                                    

Manjiro sano~
Szłaś spokojnie do domu ze szkoły gdy nagle poczułaś czyjąś rękę na ramieniu odwróciłaś się do mężczyzny na oko po czterdziestce.

-potrzebuje Pan czegoś?-zapytałaś.
-słodka choć gdzieś ze mną~
-Nie-odpowiedziałaś
-proszę mnie puścić!
-słodka nie daj się prosić~

Czułaś od mężczyzny lekki zapach alkoholu co oznaczało że nie dawno pił. Próbowałaś się wyrwać ale ci to nie szło gdy chciał cię zaciągnąć do jakiejś uliczki usłyszałaś chuk i jak mężczyzna upada a za nim stoi niski blondyn.

-nic ci się nie stało?-zapytał.
-N-nie jest w pożądku-odpowiedziałaś lekko oszołomiona.
-może odprowadzę cię do domu?
-Nie mam nic przeciwko.
-ach zapomniałem się przedstawić jestem Manjiro Sano ale wolę jak się na mnie mówi Mikey.
-miło cię poznać Mikey, ja jestem y/n.
-ciebie również miło poznać y/n.

Mikey odprowadził cię do domu oraz życzył miłej nocy a potem oddalił się tylko w sobie znanym kierunku.
Weszłaś do domu rozmyślając czy to się stało naprawdę czy to tylko jednak sen że poznałaś tak miłego i przystojnego blondyna.

Ken Ryuguji~
Drakena poznałaś w sklepie gdzie kupował doraiaki dla Mikeyego
Pomógł ci znaleźć parę rzeczy które potrzebowałaś kupić na obiad który robiłaś z okazji urodzin twojej mamy,po tym odprowadził cię do domu.

-miło było cię poznać y/n
-ciebie również draken mam nadzieję że się jeszcze kiedyś spotkamy
-Ja też miłej nocy y/n
-nawzajem.

Po waszym pożegnaniu zamknęłaś drzwi i weszłaś w głąb mieszkania a chłopak odszedł w stronę zapewne domu Mikeyego.

Baji Keisuke~
No co mam tu powiedzieć z chłopakiem znałaś się praktycznie od piaskownicy.

Chifuyu Matsuno~
Jego poznałaś na przerwie obiadowej gdy pomógł ci dostać się do stołówki gdyż jesteś nowa w szkole.Po kiedy dostaliście swoje jedzenie usiedliście przy jednym ze stolików i dowiedziałaś się że chodzi cię do tej samej klasy, z czego byłaś niezmiernie szczęśliwa ponieważ będziesz już miała przynajmniej jakiegoś kolegę w klasie i będziesz mogła z kimś porozmawiać na tych nudnych lekcjach.
-Ale się cieszę Chifuyu że chodzimy razem do klasy, czy mogę się do się do ciebie dosiąść?, nie chce siedzieć z kimś obcym.
-jasne y/n
-A co mamy teraz?
-matematykę a co?
-O no chyba żarty... tylko nie to, nieznoszę matmy!, to za trudne!
-Oj no nie przesadzaj nie będzie tak źle, chodzimy już bo zaraz dzwonek.
-Skoro muszę tam być to chodzimy-powiedziałaś cierpiętniczym głosem.
-hehe no chodzi
-No przecież idę..
Posprzątaliście stół po waszym obiedzie i udaliście się do klasy gdzie zaczęła się okropna lekcją matematyki. Po zkońconych lekcjach młodzieniec odprowadził cię do domu i życzył miłej nocy,uradowana weszłaś do mieszkania mając nadzieję że jutrzejszy dzień będzie tak samo wspaniały co ten dziśejszy, a nastolatek odszedł z tą samą myślą w kierunku swojego domu.
♡•♡•♡•♡•♡•♡•♡•♡•♡•♡•♡•♡•♡•♡•♡•♡

Witam kochani z tego rozdziału niebawem pojawi się 2 część
Jeśli ktoś ma propozycje jakiejś postaci proszę pisać w komentażach, chętnie dodam uzupełnienie do zobaczenia kochani
Motynek~

Preferencje Tokyo RevengersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz