☆Pierwsze spotkanie 2/2☆

41 6 21
                                    

Mitsuya Takashi~
Takashiego poznałaś na kółku krawieckim w twojej szkole,
podszedł do ciebie kiedy wściekałaś się na szew na kocu który szyłaś dla przyjaciółki.
-Czy w czymś ci pomuc? Emm..Jak masz na imię?
-jestem y/n, tak czy mógłbyś mi pomóc z tym szwem?,niemogę się z nim uporać.
-Tak jasne pokaż mi to.
Ach... no tak tu ci się zrobił supełek trzeba tutaj kawałek spruć i to odplątać.
-Ah.. No faktycznie dziękuję ee.....?
-Takashi Mitsuya miło cię poznać.
-ciebie też.
-To dziękuję za pomoc i nie zawracam więcej głowy.
-To nic takiego cieszę się że mogłem pomóc, w takim razie miłego szycia y/n.
-wzajemnie.
Po zakończeniu zajęć z kółka krawieckiego udałaś się do wyjścia że szkoły gdzie ponownie spotkałaś chłopaka, zaproponował ci ze cię odprowadzi do domu na co chętnie się zgodziłaś. Pod twojm domem porzegnaliście się a nastolatek obiecał że przyjdzie po ciebie rano i razem pójdziecie do szkoły.

Kazutora Hanemiya~
Kazutorę nakryłaś na śledzeniu cię przez jakieś dobre 30 minut jak wracałaś z galeri do domu. Gdy poraz kolejny odwruciłaś by sprawdzić czy napewno nikt za tobą nie idzie zobaczyłaś chłopaka w popłochu chowającego się za drzewo, zaśmiałaś się cicho i podeszłaś do niego.
-Czyli to ty mnie śledzisz od jakiegoś czasu tak?-zapytałaś choć już znałaś odpowiedzi.
-Em...no tak czy to ćoś złego?
-No nie ale niezbyt to fajne nie sądzisz?
-No masz rację przepraszam.
-Nic się nie stało, tak właściwie to jak masz na imię?
-Kazutora Hanemiya a ty?
-Y/n
-Ładne imię y/n,czy mogę prosić o twój numer?
-Wydajesz się miły więc czemu nie, proszę ××× ××× ×××.
-Dziękuję napiszę jeszcze do ciebie później, mam nadzieję że się niedługo spotkamy.
-Ja też do zobaczenie kazutora.
-Do zobaczenia.
Po pożegnaniu odwruciłaś się od nastolatka i odeszłaś w kierunku swojego bloku.

Hanma Shuji~
No cóż jego poznałaś w baże,jesteś tam barmanką więc znacz dużo ludzi ale jeszcze nigdy w swoim życiu nie widziałaś żeby ktoś wypił 3 butelki rumu i do tego całkiem normalnie się zachowywał. Byłaś pod niemałym wrażeniem ale musiałaś skupić się na pracy i szło ci to całkiem dobrze do czasu aż owy mężczyzna nie postanowił do ciebie zagadnąć.
-Hej śliczna jak masz na imię?
-Nie powinno cię to interesować-odpowiedziałaś.
-Ale jednak interesuje więc jak?
-Ehh y/n zadowolony?
-I to bardzo, a powiedz mi y/n dałabyś się zaprosć na kawę? Ja stawiam.
-Nie
-Dlaczego?
-Po pierwsze jest 11 w nocy Po drugie jesteś kompletnie pijany więc i tak nic z tego nie wyjdzie. Po trzecie jestem w pracy jak nie widzisz i po czwarte nie wychodzę nigdzie z obcymi.
-Oj no nie daj się prosić przecież możemy się poznać mamy dużo czasu nie prawdaż?
-A jam pracę więc podziękuję.
A więc skończyło się na tym że Shujego wywalili z baru bo był zbyt natarczywy i utrudniał ci pracę ale jakimś cudem udało mu się od ciebie wyciągnąć adres zamieszkania, i już wiedziałaś że nie wyjdzie z tego nic dobrego. Ale jak gdyby nigdy nic wróciłaś po swojej zakończonej nocnej zmianie w baże około 2 nad ranem i poszłaś spać.
♡•♡•♡•♡•♡•♡•♡•♡•♡•♡•♡•♡•♡•♡•♡•♡•♡
Witam kochani w drugim rozdziale mam nadzieję że się podoba.
Jeśli ktoś ma propozycje postaci proszę pisać w komentażach, chętnie dodam uzupełnienie do zobaczenia kochani. :)
Motynek~

Preferencje Tokyo RevengersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz