Jestem jak niewolnik.
Tak związany przez myśli o Tobie.
Chciałem usłyszeć, jak Twoje serce brzmi.
Czemu wspomnienie o Tobie rzuca taki cień?
Chyba chciałbym już zapomnieć.
Choć nie mogę znieść świata bez Ciebie.
Jesteś jak nie do wyciągnięcia cierń.
Dzisiaj pada już tylko deszcz.
Jakby pogoda była niezmienna.
Szkoda, że tylko ona jest stabilna.
Zaniknął cały blask.
Mówili, masz ten dar.
Jestem jak artysta zagubiony.
Liczą się już tylko niezapisane strony.
Rozbijam się o kilka wydm.
Już mnie tylko chwyć.
Bo tak lecę.
Nie wiem, gdzie wyląduję.
Znów wpadłem w smutny cykl.
Zostawiam tylko po sobie smugę.
A miałem na chwilę zniknąć.
Powracam w smutnej formie.
Ze mną błądź.
Nie wiem, gdzie jest brzeg.
Ten świat trochę jak sztuka.
Tylko czemu malarzem jest smutek?
Znowu odczuwam brak.
Znowu przeszywa mnie dreszcz.
Ktoś mi mówi o szczęściu.
Nie rozumiem go.
Czuję tylko mróz.
Jakby otaczał mnie loch.
CZYTASZ
M.
PoetryZapraszam was na tą podróż po smutku i krytyce na otaczający nas świat. "M." napisałem pod wpływem emocji, których już na szczęście nie czuję. Gatunek: poezja Okładka: @Elusive_Soul Korekta: @LegasowK ©BARTEK 2024