Widziały świat zawczasu
i trochę później
świat świeży, świat u schyłku
barwny, mętny, martwy.
Zbyt młode za życia
zbyt stare dla jego biegu.
Dziś opieram głowę o korę
gładzę dłonią historię.
Teraz u ich stóp sucho
a dawniej może strumyk przemykał
może widziały dwa, trzy pierwsze pocałunki
dwie, trzy, cztery ostatnie kłótnie
kilka ostatnich razy pocieszały kogo szmerem.
Tylko one wiedziały kim dla kogo kto
i kto łka w ukryciu i z bólu mamroczy.
CZYTASZ
Le jardin | Moje wiersze
PoesíaWitaj w ogrodzie kwiatów melancholii, cierni miłości i rosy duchowości. Teksty, sentencje, wiersze.