Pov: Joost bo kto inny?!?
Ogólnie to jestem załamany bejbi lazanią, ale pomyślałem że wiem co go przekona...
No ubrałem się bo nie wypada pojsc nago, ja nie wiem jak to działa ale dobra
No i poszedłem do niego
Ale za nim do niego poszedłem wziąłem kocie uszka i ogonek aby wyglądać uwu!!!No i dobra wbijam do niego
-miaaau~ - zaczynam chodzić na czterech łapkach jak kotek
-wtf gościu co ty odpierdalasz
- Mraaał~ - tak seksi zaczynam się wić
- Ale co ty robisz
- meow cat pls meow baack~
- EJ ty kurwo to mój tekst
-no wiem...
-no właśnie
- Miaaau~~ mmmm~ - zaczynam się do niego przybliżać na 4 łapkach
- uuummm Joost? Ciebie odkleja??
-Byc może...Mrraaaał!~
-japierdole...
Podszedłem tak blisko jak mogłem...on siedział a ja gdy tak jakby klękałem byłem na wysokości zadania 😏
Dotknąłem jego kolan z dwóch stron i przybliżyłem się do jego twarzy-Miauu~ - pocałowałem go w policzek
-JEZUS CIEBIE POJEBAŁO?! Mówię tobie że mam narzeczoną...nie jestem gejem...
-ja też nie...ale...Lubię tak :3
-pojebało ciebie?!
-Narzeczona się nie dowie~ miaaał~
On wpatrywał się w moje oczy ale później zatrzymał wzrok na moich kocich uszkach
- wow...są takie piękne! Haha! - usmiech pojawił się na jego twarzy
W takim razie też się szerzej uśmiechnąłem, a on zaczął dotykać moich uszek
- One są naprawdę dobrze zrobione! Puszyste...Takie ładne...
- jak jaaa?~ -spytał Joost
-jak ty....ZNACZY....JAK MOJA NARZECZONA.
-HAHAHHAHA!!!!! - zaczęłam się śmiać, no i on też
W pewnym momencie zgiął mi lekko jedno uszko-O MOJ BOZE ... ONE SIE ZGINAJĄ,!?!,!?! SHIT SĄ CUDOWNE...
- Jak ja!
-Dobrze...niech już Ci będzie...jak ty.
-HAHAHAHA!!!! :3 -zrobiłem cute minke
- już się tak nie ciesz...
-meow!!
- meow meow...
Wpatrywałem się w jego oczy, po czym dotknąłem jego policzka
-oh...- Marko (Baby Lasagna) zaczął się lekko rumienić..
- uhuhu Markooo??~ haha
- C-co?!....- Marko bardziej się zawstydził
- widzę twój rumieniec...pozwol mi cię trochę rozkręcić...
-Joost...mówiłem Ci coś.. ja nie chce..
- Zobaczysz...będzie fajnie...
-Joost...proszę cię
Nie słuchałem jego próśb i zacząłem rozpinać mu rozporek... niestety z tego wszystkiego stanął mi siur...lol
- JOOST!!
- ciiichutko...haha
-.....Uhm... -Marko zamknął oczy i zaczął się troche bać
Ja powoli zdejmowałem mu spodnie, a ja rozpinalem swoją koszule po czym sam rozpiąłem swoje spodnie lol...
Nagle ni stąd ni z owąd usłyszałem otwarcie drzwi...w nich ukazała się narzeczona Marko...- HUH?! ?M-MARKO?....Joost...co Wy...
- Elizabeth...proszę cię...To Joost chciał mnie zgwałcić...
-JOOST?! SLUCHAM?! BOZE...
-EJ ej ej...bez takich haha - jeszcze się śmiałem ale ona podeszła do mnie i dala mi z liścia ...
- TY OBRZYDLIWY ZBOKU!!! - krzycząc to do mnie poprawiała swój sweterek abym nie patrzył jej się w dekolt...bez przesady Jezu
- EJ!!!..
-WYPIERDALAJ Z TĄD!!!! ALE JUŻ!!!
-NO WLASNIE!!! -Marko przytaknął swojej narzeczonej..
- uh... - byłem trochę wkurzony bo jednak zrobiłem się horny...ZNÓW.
Ona spojrzała mi na siura i dodała
- MOWIE COS DO CIEBIE NIEBIESKI KUTASIE!- jeju spokojnie...aż tak Ci się nie podoba że bez ciebie?~ można trojkat...
Elizabeth zaniemówiła, zrobila się jeszcze bardziej czerwona i wkurzona, po czym wzięła mnie za rękę i ciągnęła mnie do drzwi i mnie za nie wyrzuciła
- EJ ale ja to wytłumaczę...! -wykrzyknalem ale ona zamknęła mi przed nosem drzwi...
Odwróciłem się a tam praktycznie każdy się na mnie lampi...
Uśmiechnąłem się i zasłoniłem swoje krocze żeby nie było oraz pobiegłem do sb
Boże masakra...
Widziałem jak każdy se coś pod nosem szepcze, bomba normalnie..Dobra kontynuując, pobiegłem do sb i zamknąłem się na klucz...
Wstyd mi się zrobiło ale dobra wyjebane eee