Dwa walenie - wielkie ważenie

203 4 0
                                    

... Wstała zlana potem i natychmiast pomacała się po swoim ciele. Każda jej fałdka była na swoim miejscu, a chyba nawet wyczuwała jakieś nowe. Dziwny sen, nie wiem co o nim sądzić, większość była fajna, chociaż, sama nie wiem, pomyślała.

Miesiące mijały, za oknem gościła upalna lipcowa sobota, a Jolka od powrotu ze Stanów nieprzerwanie kolekcjonowała kilogramy do i tak już sporej masy. Nic dziwnego, że w jej podświadomości kłębiły się wątpliwości. Michał był już w pracy, gdy obudziła się po 9:00, a chłopak miał wrócić dopiero przed północą, więc postanowiła zaprosić do siebie Yoko, by poprawić sobie humor i poprosić ją o pomoc.

***

Japoneczka przyszła trzy godziny później i od razu zwróciła uwagę Jolki. Dziewczyna mocno się zmieniła na przestrzeni ostatniego roku. Była bardziej przebojowa i pewniejsza siebie, co miało swoje odzwierciedlenie w jej stroju, odsłaniającym większość ciała. Hipisowski crop top odsłaniający ramiona i kończący się zaraz pod cyckami, a do tego bardzo krótkie opięte szorty, z których wystawał górny brzuszek. Na stopach ciężkie buty, a na nadgarstkach multum bransoletek. Na prawym ręku wytatuowany rękaw, a prawa noga cała w kolorowych tatuażach z wielkim słonecznikiem na udzie i to naprawdę SPORYM udzie, jak cała właścicielka obecnie. W Japonii w życiu nie odważyłaby się na taką ekstrawagancję.

– No, no Yoko - powiedziała Jolka głosem pełnym podziwu. - Zajebiście wyglądasz, ale odważnie ci powiem.

– Wiem, ale w końcu chce pokazać swoje ciało światu, a do tego jest tak gorąco, że nie da się inaczej ubierać. No i już zaczynają się robić powoli za małe te ciuchy, więc to ich ostatni sezon.

– Nieźle. Widzę, że jesteś nadal wkręcona. Ważyłaś się ostatnio?

– Wyrosłam z wagi, więc ostatni raz kiedyś u ciebie.

– O, to się świetnie składa, bo ja mam od niedawna nową wagę. Jeszcze się na niej nie ważyłam, ale dzisiaj miałam dziwny sen i stwierdziłam, że chce nagrać filmik z postępów. A może chciałabyś wystąpić w moim filmiku?

– A wiesz co? Czemu nie, ale nie ściągam ciuchów.

– Za dużo to one i tak nie zasłaniają - zaśmiała się Jolka.

***

Japoneczka stała za wagą, miała lekką tremę, ale była ciekawa eksperymentu z filmikiem. Jolka nagrywała ją telefonem.

– Hejka! Pewnie spodziewaliście się kogoś innego - zaczęła niewinnie, machając do kamery, po czym dodała, łapiąc się za wystający z szortów brzuszek. - Niestety, wyrosłam już z mojej wagi, ale Gaining Jay była tak miła, że pozwoliła mi się zważyć, zanim sama sprawdzi swoje postępy. Czuję, że urosłam i już ledwo mieszczę się w moje ciuchy, więc myślę, że warto to sprawdzić.

Stanęła ostrożnie na wadze, czekając w napięciu. Operatorka, dysząc, przybliżyła oko kamery do wagi, by uchwycić liczby szybko rosnące na wyświetlaczu.

– Nani?! OMG.163 kg! - krzyknęła, rozdziawiając usta i zaczęła rozpinać szorty, żeby pobawić się brzuchem. - Nie sądziłam, że aż tyle przytyłam. Ale w końcu czuję, że jestem wielka. Wow.

– Jesteś szczęśliwa? - rozległ się głos zza kadru.

– Tak! - pisnęła rozemocjonowana Yoko i zwróciła wzrok w stronę obiektywu. - Tak bardzo się cieszę! Udało mi się w końcu osiągnąć mój cel. Nie sądziłam, że kiedyś będę taka gruba, ale ta granica ciągle się przesuwała.

– Moja szkoła. Jestem z ciebie taka dumna - pochwalił ją głos. - Teraz moja kolej.

Właścicielka głosu dysząc, jak smok przekazała smartfon koleżance i wtoczyła się bardzo powoli w kadr, robiąc wejście, jak na prawdziwą smoczycę przystało. Jolka cały czas nie przestawała przybierać na wadze, stając się niesamowicie olbrzymią górą sadła. Bikini, które miała na sobie nikło wbite w zwały tłuszczu. Gigantyczne piersi wylewały się z miseczek, a opasły brzuch zwisał niemal do kolan, kołysząc się przy najmniejszym ruchu.

365 kiloOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz