rozdział 2-ucieczka

161 6 2
                                    


gdy obudziłam się o 21 30 po leżałam tak z 30 min z telefonem a następne 30 minut nad obmyślenem faz czy tam planu ucieczki a misja była prosta zrzucić walizki i torby zejść po rynnie i wyjść przez dziure w płocie zrobioną przez dylana.no dobra ale musimy wdrożyć plan w życie więc o 23 skradłam sie po zapas jedzenia i picia wziełam wszystkie power banki ,kable,leki i ogólnie wszystko co zmieściło mi siedo torby a co było drogocenne lub potrzebne na wisienke w torcie wziełam jeszcze kilka pistoletów i o równej północy zaczełąm realizować mój plan lecz pierwsza faza była mega trudna bo zrzucić walizki które tyle ważą to cud . no dobra ale jakoś sie udało całe szczęście że wcześniej przebrałąm sie w wygodne ciuchy . dobra faza druga gotowa zeszłam po tej rynnie  a teraz została ostatnia prosta od uwolnienia sie od braci i rezydencji. wziełam walizki zrobiłam obchód oczyma i ruszyłąm w strone dziury .wyszłam. uwolniłam sie od bliźniaczki i braci udało mi sie! wolność! a teraz skierowałam sie do bqkomatu i wypłaciłam  100 milionów oczywiście do nich była osobna pusta wielka walizka. i ha miałam dodatkowe pieniądze na karcie od mamy która zamiast wydawać miliony od cama zbierała je dlamnie na przyszłość . dziękuje i kocham cie mamo!


_________________________________________________

dziękuje i rozdziałów może przez jakiś czas niebyć bo mam kare i tak ledwo napisałąm ten hehe

Hailie Monet sama nad wszystkimiWhere stories live. Discover now