Jeżeli wam się spodoba, zostawicie komentarze bym wiedziała, żeby kontynuuować książkę
Kenan rozbudził się zaraz po tym gdy samolot wylądował na lotnisku w Niemczech, ich około czterogodzinny Lot dobiegł końca, a niektórzy z reprezentacji już byli na nogach i pakowali swoje rzeczy tak by jak najszybciej wyjść na zewnątrz. Yilidz nie musiał się nawet obracać by wiedzieć, że na jego ramieniu wciąż spoczywa śpiący Arda, którego lewa ręka swobodnie spoczywała na brzuchu bruneta, przez co całym ciałem delikatnie go tulił. Chłopak miał tak twardy sen, że nawet gdyby samolot wpadł w turbulencje, a później się rozbił ten by nawet tego nie poczuł.
Roześmiany Kenan próbował go obudzić jednak ten tylko mruknął wygodniej się układając, jedyne co dało radę go obudzić to wstający z miejsca przyjaciel, ten czyn sprawił, że niższego opuściło przyjemne ciepło drugiego ciała, a jego wcześniej leżąca ręka na brzuchu chłopaka bezwładnie spadła na fotel obok.
-Musimy iść, zaraz trener okrzyczy nas za to, że się wleczemy - oznajmił wyższy łapiąc za ich torby.
Arda nic nie powiedział tylko cicho westchnął i w końcu wstał z fotela idąc zaraz za przyjacielem w stronę wyjścia z samolotu. Gdy znaleźli się już na zewnątrz trener powiadomił, że zaczynają intensywnie trenować za dwa dni, a przez to, że zjawili się tutaj szybciej Chłopcy mają przez te dwa dni czas na trochę odpoczynku i zabawny, oczywiście nie opuszczając przy tym terenu hotelu.
Po tym przemówieniu cała reprezentacja Turcji wsiadła do czekającego już na nich autokaru i udali się pod sam hotel, w którym mieli być do końca euro.
Na samym parterze budynku znajdowała się recepcja, przy której trener i personel rozdawał karty do pokoi, dwójka przyjaciół stała na samym końcu kolejki po kartę plotkując i śmiejąc się co jakiś czas z najbardziej głupich rzeczy na jakie wpadli. Już po paru minutach kolejka zmalała, a trener podszedł do roześmianej dwójki piłkarzy.
-Obym tego nie żałował - mruknął wręczając im dwie czarne karty z numerkami, Yilidz dopiero po chwili zrozumiał o co chodziło Montelli i zauważył numery, które wskazywały na to, że mają pokoje nie dość, że na tym samym piętrze to do tego były obok siebie.
Niższy również to widząc szeroko się uśmiechnął, na wcześniejszych spotkaniach ich pokoje zazwyczaj były jak najdalej siebie tak aby nie siedzieli u siebie po nocach i zaczynali pożądnie się wysypiać zamiast urządzać sobie schadzki, tym razem jednak trener się nad nimi zlitował przydzielając im pokoje obok siebie.
Ich dwójka udała się do windy, która po chwili otworzyła się na odpowiednim piętrze, a oni przeszli się korytarzem szukając odpowiednich drzwi, Kenan znalazł je pierwszy przykładając do czytnika kartę.
-Twój pokój jest tam - zaśmiał się wskazując głową na drzwi obok, zważając na to, że Arda stał za nim wyczekując aż brunet otworzy drzwi
-Najpierw chcę zobaczyć jak wygląda twój pokój - oburzył się, mocniej łapiąc za rączkę swojej walizki.
Tamten tylko głośniej się zaśmiał i wpuścił go jako pierwszego do pomieszczenia. Na samym wejściu, po lewej stronie znajdowały się drzwi do łazienki, a dalej był ładnie urządzony pokój, na samym środku stało wielkie łóżko nakryte ciemno zieloną kołdrą, obok łóżka stał stolik nocny na którym walało się pełno przeróżnych broszurek, a wielkie okno z tego piętra dawało widok na większość miasta.
-Schludnie - podsumował Arda siadając na łóżku
-Czuj się jak u siebie - prychnął wyższy zdejmując buty i otwierając walizkę z zamiarem wyciągnięcia z niej klapków.
CZYTASZ
Romance // Kenan Yilidz x Arda Güler
RomanceDwójka tureckich piłkarzy połączona przyjaźnią, chociaż ich relacje ciężko było określić mianem przyjaźni, oboje bywali o siebie zazdrośni, często łapali się na myśleniu lub podziwianiu siebie nawzajem tak jak niepowinni, a ich czyny były zbyt mocne...