Niższy wydał niezadowolony dźwięk opierając swoją głowę o klatkę piersiową znajdującą się na wysokości jego głowy, Kenan roześmiał się na to i przeczesał dłonią jego krótkie włosy, a później złożył na czubku jego głowy szybki pocałunek
-Nie teraz - westchnął w jego koszulkę
-Musimy porozmawiać, czym prędzej tym lepiej - wyjaśnił, a po chwili pociągnął go na łóżko gdzie oparli się o zagłówek, a brunet zloczyl ich dłonie na udzie Ardy
Przez kilka pierwszych sekund w pokoju panowała cisza, Yildiz nie wiedział jak ma zacząć, a Güler nerwowo bawił się większymi palcami chłopaka
-To wszystko jest dla mnie nowe - zaczął w końcu wyższy patrząc gdzieś przed siebie, nie było konkretnego punktu, błądził wzrokiem po wszystkim co znajdowało się przed nim - nigdy nie podobał mi się żaden chłopak...
-Ach, podobam Ci się? - przerwał mu, spoglądając w jego tęczówki
-Arda, przed chwilą prawie pożarłem twoje usta, myślę, że wyraziłem się dosyć jasno - parsknął
-Może powinieneś to powtórzyć żebym to zrozumiał? - wykrzywił usta w krzywym uśmiechu
-Idiota
-Wracając... - starszy zrobił się nieco poważniejszy chcąc wrócić do tematu - oboje wiemy, że coś pomiędzy nami jest
-Coś - pokiwał głową - Coś na wzór przyciągnia czy pożądania lub cokolwiek podobnego
-Boję się, że nasza przyjaźń będzie mogła na tym ucierpieć, co jeśli nam nie wyjdzie? - zapytał, a w jego głosie faktycznie można było wyczuć obawę
-Nie ma mowy, oboje wiemy, że lubimy się bardziej niż przyjaciele, ale to nie oznacza, że przestaniemy nimi być. Po prostu teraz chcemy więcej, nie wiemy gdzie nas to zaprowadzi, ale możemy próbować. Nie będziemy stawiać na nic poważnego, po prostu przestaniemy się nawzajem odcinać i powstrzymywać, to będzie coś w stylu okresu próbnego - zaśmiał się na to określenie
-A co z twoją dziewczyną?
-Po tym co przed chwilą odpierdoliłem jedyną opcją jest zerwanie, pomiędzy nami i tak od dłuższego czasu było gorzej. Prędzej czy później by do tego doszło - kiwnął głową, naprawdę bał się, że jego dziewczyna będzie przez to mocno cierpiała, ale nie mógł ciągnąc tego dłużej, później byłoby tylko gorzej.
-Od kiedy jesteś taki wyrafinowany w słowach? - Arda wybuchnął śmiechem, faktycznie Kenan zazwyczaj robi za przygłupa, który widzi jedynie czubek własnego nosa, to była miła odmiana.
-Nie mam pojęcia - również cicho się zaśmiał w końcu odważając się na niego spojrzeć - ale uważasz, że to dobry pomysł? Moglibyśmy spróbować? Powiedz coś
-Uważam, że świetnie - skinął głową, gładząc jednocześnie jego dłoń kciukiem
-Nawet nie wiesz jak bardzo chciałbym cię znowu pocałować - zagryzł policzek od środka nie wierząc, że powiedział to na głos
-Zrób to.
CZYTASZ
Romance // Kenan Yilidz x Arda Güler
RomanceDwójka tureckich piłkarzy połączona przyjaźnią, chociaż ich relacje ciężko było określić mianem przyjaźni, oboje bywali o siebie zazdrośni, często łapali się na myśleniu lub podziwianiu siebie nawzajem tak jak niepowinni, a ich czyny były zbyt mocne...