Kilka dni temu rodzice postanowili, że przeprowadzamy się z rodzinnego kraju na drugi kontynent do Pensylwanii. Bardzo to bolało ale starałam się nie okazywać jak bardzo będę tęsknić za ludźmi, których tu poznałam. Aktualnie byłam w naszej nowej willi i rozpakowywałam swoją walizkę. Jutro miałam iść do prywatnego liceum. Wszystko byłoby ok gdyby nie to, że moja starsza bliźniaczka jest pierwsza w linii do koronacji i chwali się tym na lewo i prawo jaka ona wspaniała jest. Mój starszy o 8 lat brat zrezygnował z korony przez to, że rodzina wywierała na nim taką presję. W sekrecie wyjawił mi, że pociągają go mężczyźnie co też według rodziny było niedopuszczalne. Ale wracając gdy skończyłam się rozpakowywać zeszłam do kuchni gdzie spotkałam Elizę czyli moją wkurwiającą bliźniaczkę.
-Hej- przywitałam się i zaczęłam robić napar bogów czyli moją ukochaną ciemną jak noc kawę.
-Powinnaś przestać to pić- zwróciła mi uwagę matka, która weszła do kuchni. Wzięłam głęboki wdech żeby nie zacząć się kłócić. Powoli sączyłam kawę rozkoszując się jej gorzkim smakiem.Gdy skończyłam kawę wróciłam do swoich czterech ścianach. Usiadłam przy biurku, otworzyłam laptopa i zaczęłam przeglądać stronę internetową mojej nowej szkoły. Na liście osób chodzących do mojej klasy znalazłam bliźniaków Monet. Za kilka dni miał odbyć się u nich bal czy coś takiego i oczywiście moja rodzina została zaproszona. Była godzina 13 więc miałam cały dzień do wykorzystanie. Postanowiłam pojechać na ruiny zamku niedaleko szkoły. Wsiadłam na swój motor i pojechałam. W torebce miałam telefon, portfel, broń, fajki i zapalniczkę. Gdy dojechałam zobaczyłam tam grupę 10 chłopaków. Wyglądali jak szkolna elita. Powolnym krokiem pełnym pewności siebie kroku podeszłam do murku i na nim usiadłam. Chłopacy patrzyli na mnie z zirytowaniem. Wyjęłam z torebki fajki i zapalniczkę, wolnym ruchem wyjęłam jednego papierosa z opakowania, włożyłam go do ust i odpaliłam. Opakowanie i zapalniczkę spakowałam z powrotem do torebki.
-Hej niunia- zawołał jeden z tych zboków, którzy nawet nie ukrywali wgapiania się w mój biust. Zignorowałam go i znowu zaciągnęłam się dymem nikotynowym. Jeden z tych typów podszedł do mnie i usiadł koło mnie. Był wytatuowany, bardzo ciemne włosy i wyglądał jak typowy bad boy.
-Jeśli chcesz zabłysnąć przed kumplami to posyp się brokatem bo ja na pewno nie będę z wami gadać- uprzedziłam chłopaka a ten na mnie spojrzał.
-Jak masz na imię?- spytał.
-Emily, a ty?
-TonyMilczeliśmy rozkoszując się dymem bo chłopak w międzyczasie odpalił swojego. Paręnaście minut później zaczął dzwonić mój telefon. Odebrałam bo dzwoniła matka.
-Wracaj do domu, natychmiast
-Po co?
-Na kolacji zjawią się osoby u których warto wyrobić dobrą opinięOd razu się rozłączyła a ja zeszłam z murku, podeszłam do motoru i pojechałam w stronę domu. W swoim pokoju zrobiłam delikatny makijaż i ubrałam się elegancko.
( Bez torebki)
Schodząc na dół usłyszałam rozmowy. Rozpoznałam głos Harry'ego, Elizy i jakieś dwa męskie i jeden damski. Powoli weszłam do jadalni czym zwróciłam na siebie uwagę.
-Dzień dobry- przywitałam się kulturalnie i zajęłam miejsce między Harrym a jakąś na oko czternastoletnią dziewczyną. W jadalni było ustawione 16 krzeseł ale gdy ja usiadłam wolnych było jeszcze 5. Gdy rozległ się dzwonek do drzwi lokaj wprowadził do pomieszczenia pozostałe 5 osób...
CZYTASZ
Skryta w cieniu siostry /rodzina Monet/
FanfictionSiedemnastoletnia Emily pochodzi z królewskiej rodziny rządzącej w małym europejskim kraju. Dziewczyna ma dwójkę rodzeństwa. Starszego brata, który zrezygnował z panowania władzy i starszą siostrę bliźniaczkę. Gdy rodzina przeprowadza się do Pensylw...