- Tae. - Po zapukaniu i wejściu do pokoju jej brata, Taeyeon stanęła obok biurka, przy którym siedział i założyła ramiona na piersi.
Taehyung próbował napisać coś sensownego w swym zeszycie z wierszami i cytatami, ale nie szło mu tak samo jak kiedyś.
Gdy był młodszy, opisywał tam swoje przeżycia, myśli, otaczającą go przyrodę i filozofię świata. Przestał, gdy poszedł do liceum i spotkał Hoseoka i Namjoona, zaczął grać oraz spędzać więcej czasu w mediach, dlatego swoje wcześniejsze hobby zostawił w tyle. Nawet umiał grać na gitarze, lecz przez niegranie od kilku lat, bo od szóstej klasy, zapomniał wszystkiego. Brakowało mu trochę tego, ale też było mu szkoda pieniędzy na naukę z nauczycielem, a sam nie umiał się nauczyć.
Wracając do wierszy. Co go wzięło na pisanie teraz?
Cóż, może brak laptopa? A może jego skomplikowane uczucia? A może bujna przyroda na wsi?
Wszystko do tego pasowało. Pisał po wszystkim po trochu, lecz z niczego nie był dumny.
Był dla siebie bardzo surowy w takich sprawach i rzadko kiedy siadał usatysfakcjonowany swoją pracą, choć miał bardzo duży potencjał.
Zerknął na swoją siostrę i odstawił szybko długopis.
- Hm? - Podniósł lekko do góry brwi, zachęcając ją, aby powiedziała mu z czym przyszła.
- Gdzie jest Jimin? - Zapytała bez ogródek. Pamiętając, że brat Jeongguka był jej rówieśnikiem chciała zacząć z nim rozmawiać. Nudziło jej się na wsi, chciała kogoś poznać, a starszy Jeon wydawał jej się idealnym kandydatem.
Taehyung poruszył dwukrotnie brwiami, ale gdy spotkał się z morderczym wzrokiem swojej siostry tylko westchnął i wzruszył ramionami.
- Nie wiem, powinien gdzieś być w gospodarstwie. Z resztą, skąd mam wiedzieć? - Spojrzał się na nią lekko z dołu, a Taeyeon nawiązała z nim kontakt wzrokowy.
Mieli identyczne oczy, od których ludzie się onieśmielali. Tym bardziej, gdy rodzeństwo patrzyło na nich z przymkniętych powiek, uważali ich za bardzo atrakcyjnych.
Wiele osób zakochiwało się w nich, lecz młodszy Kim wszystkich spławiał, przeciwnie do brunetki. Miała wielu adoratorów, lecz żaden nie okazał się tym godnym oddania się jemu i cały czas szukała tego odpowiedniego.
Blondyn mówił jej, że jest bardzo wybredna, lecz ona temu zaprzeczała. Po prostu była uważna. Nie chciała, by żaden niepożądany typ zamotał jej w głowie i zranił jej serce.
- Po prostu się pytam. - Wzruszyła ramionami i wyszła z jego pokoju.
"No to czas na szukanie tego upośledka po całym gospodarstwie..." - Powiedziała sobie w myślach i ruszyła na poszukiwanie chłopaka.
☀☀☀
- Jakie masz marzenia? - Starszy zapytał, patrząc jak Taehyung bujał się na huśtawce zaczepionej na drzewie w ich kryjówce.
Przyszedł po niego popołudniu z propozycją spędzenia trochę czasu razem. Blondyn zgodził się od razu, bo dręczyła go ciągła nuda. Krótko po tym jak Taeyeon wyszła z jego pokoju, poddał się w pisaniu poezji. Bezczynnie leżał na łóżku i przeglądał media.
Nikt do niego nie pisał od kłótni, której nawet sensu nie rozumiał. Chciał przeprosić Hobiego, ale jego duma nie pozwalała na to. Czasami po prostu był zbyt egoistyczny, by posunąć się do takich czynów, co często mu przeszkadzało. Lecz nie umiał tego zmienić.
Taehyung musiał się dobrze zastanowić nad zadanym przez Jeongguka pytaniem.
- Zastanawiałem się nad tym, gdy byłem mały. - Zaczął. - Nawet sporządziłem krótką listę rzeczy, które chciałbym zrobić, mieć i takie tam... - Brunet słuchał go uważnie, opierając dłonie o piasek za sobą. Lubił go słuchać. Lubił jego głos i uczucia, które były wypisane w jego gestach i twarzy, gdy mówił. Lubił go całego. - Ale teraz gdy jestem starszy, nie wiem czy to jeszcze aktualne. Pewnie niektóre tak, takie jak podróż do Ameryki, czy nauczenie się bardzo dobrze angielskiego, bo to chciałby zrobić każdy. Ale wiele się też zmieniło, nie jestem taki jak kiedyś.
Czasami był pod podziwem co dojrzewanie potrafi zrobić z człowiekiem. Wszystko się zmienia. Zapoczątkowując na wyglądzie, przez nawyki i zainteresowania, kończąc na uczuciach, psychice i charakterze.
Byli kompletnie inni niż gdy byli mali. Wszyscy się zmieniali. I to go przerażało. Co jeśli straci swoje przyjaźnie? Co jeśli wróg stanie się jego sympatią? Co jeśli jego mama stanie mu się wroga i nie będzie miał przy niej wsparcia?
Nienawidził w taki sposób myśleć o przyszłości.
Wolał na zawsze zostać dzieckiem.
- Ale jeśli chodzi o teraźniejsze marzenia... Myślę, że takie na teraz to to, że chciałbym powtórzyć wszystko co robiliśmy gdy byliśmy mali. - Znów się odezwał po dłuższej chwili.
Chciał się znów poczuć tak jak kiedyś.
- Wszystko, wszystko? - Jeongguk upewnił się, cały czas utrzymując wzrok na blondynie.
- Wszyściutko.
I brunet był gotów spełnić wszystko czego Taehyung pragnął.
CZYTASZ
vacation lovers->jk.kth
FanfictionO tym jak Taehyung jest niezadowolony z powodu wyjazdu na wieś Lub o tym jak jest zakochany po uszy w swoim wakacyjnym przeznaczeniu -wakacyjny luźny (może nie taki luźny) ficzek na umilenie wszystkim czasu- vacation; bl; taekook!au; family; teenage...