Mieszkaliśmy z Adrienem w rezydencji Monetów już drugi dzień i nawet było okej, ale Vince cały czas nas kontrolował. W sensie, czy przypadkiem się nie pieprzymy. Mniejsza. Jutro ma przyjechać reszta braci i ojciec. Dalej się zastanawiam jakim kurwa cudem nie musi się już ukrywać.
Myślałam nad tym, gdy do mojego i Adriena pokoju wszedł mój chłopak.
-Hej Adrien.- przywitałam się z nim.
-Cześć Perełko.- odpowiedział. Brzmiał jednak na zestresowanego.
-Coś się stało?- spytałam. Na twarzy Adriena pojawił się szeroki uśmiech.
-Tak stało się. Doskwiera mi brak seksu.
Prawie zakrztusiłam się własną śliną.
-Co?
-To co słyszałaś. A teraz choć do łazienki.
Posłusznie wstałam i poszłam za nim do łazienki. Gdy tylko zamknęłam drzwi Adrien rzucił się na mnie i powoli zdejmował ubrania z mojego ciała.
-Adrien co ty robisz?- warknęłam.
-Zaspokajam potrzebę seksu.- odpowiedział i przyssał się do mojej szyi. Jęknęłam cicho, co jeszcze bardziej podnieciło Adriena.
Dosłownie chwilę później byliśmy nadzy pod prysznicem, a chłopak zakładał prezerwatywę na stojącego penisa. Gdy tylko się uporał z gumką, nie czekał ani chwili dłużej, podniósł mnie i wszedł tak głęboko jak jeszcze nigdy. Czułam go w sobie tak mocno, że byłam pewna iż dostanę orgazmu po dosłownie jednej minucie. Adrien poruszał się we mnie bardzo szybko, ja obijałam się plecami o ścianę, a moje skaczące piersi szybko przykuły uwagę chłopaka. Trzymał mnie jedną ręką bym nie poleciała na podłogę, a drugą ściskał mojego cycka. W momencie, gdy uszczypnął mojego sterczącego sutka, przestałam się chamować. Jęczałam, ale nie za głośno by Vincent tu nie przyszedł. O lordzie, ale to by było okropne!
-Perełko, dobrze ci tak?- spytał Adrien i przyspieszył.
-Tak...- wyjęczałam.
Adrien poruszał się we mnie jeszcze chwilę i doszedł a ja zaraz po nim. Jednak na ty się nie skończyło. Chłopak znowu zaczął poruszać się we mnie szybko, aż obydwoje nie dostaliśmy orgazmu. Potem jak gdyby nigdy nic wyszliśmy spod prysznica i ubraliśmy się.
-To co, kichanie. Jutro też razem idziemy pod prysznic?- spytał zabawnie poruszając brwiami.
Zaśmiałam się i uderzyłam go w tors.
-Może.
Obydwoje dobrze wiemy, że tak...
![](https://img.wattpad.com/cover/366194894-288-k946883.jpg)
CZYTASZ
Hailie Monet x Adrien Santan
AbenteuerAdrien Santan "porywa" Hailie i zabiera ją do swojego samolotu. Podczas podróży błaga ją o wybaczenie za powiedzenie Vincentowi, że NIC ich nie łączy. Co się wydarzy? Czy Hailie zdoła wybaczyć Adrienowi? Przeczytajcie by się o tym przekonać.