Pov Vincent
Hailie się mnie bała.
A dopiero w bibliotece, po ośmiu latach się tego dowiedziałem.
Co ja jej takiego zrobiłem? Za co?
Fakt ja i uczucia w jednym zdaniu to nie to. Ale Hailie to moja siostra. Powinniśmy darzyć się odpowiednim szacunkiem. I nie bać się siebie nawzajem.
Siedziałem w swoim gabinecie i piłem whisky. Szklanka po szklance. Powoli robiłem się pijany. W głowie miałem jakiś dziwny wir.
Siedziałem i piłem jeszcze przez kilka minut. Przypomniałem sobie o Anji. Pracownicy kawiarni mojej rodziny.
Chwyciłem kluczyki do auta i pojechałem do niej. Jazda po pijaku jest trudna.
Zapukałem do drzwi. Otworzyła mi je ta piękna blondynka. Jej śliczne oczy były wypełnione łzami.
Chwyciłem ją za rękę i zaprowadziłem do samochodu. Pojechałem w las i zatrzymałeś auto. Dziewczyna była przerażona.
-Vincencie Monet, czemu mnie tu zabrałeś? W sam środek lasu?
Nie odpowiedziałem. Odpiąłem jej pas. Przeciągnąłem na moje kolana. Połączyłem jej usta z moimi. Całowaliśmy się namiętnie. Powoli rozbieraliśmy się z naszych ubrań. Kiedy byliśmy nadzy, Anja rzuciła się na mnie znowu łącząc nasze usta w kolejny namiętny pocałunek. Chwilę później poczułem jej rękę na moim przyrodzeniu. Poruszała nią w górę i w dół. Czułem jak mój kutas staje się twardszy. Złożyliśmy przednie siedzenia tak by wyszło z tego takie ala łóżko. Nie przejmowałem się prezerwatywą i wszedłem w nią. Ona w odpowiedzi jęknęła cicho. Poruszałem się w niej szybko. Czułem satysfakcję.
Pov Anja
Vincent pieprzył mnie w swoim samochodzie. Wchodził do końca i bezlitośnie szybko. Dziesięć minut później poczułam jak dochodzi. Sperma wypełniła mnie od środka. Jęknęłam przeciągle.
-Vincent?
-Tak?
-Czy mógłbyś już ze mnie wyjść?
-Nie, zabawa się jeszcze nie skończyła.
Co kurwa?
Potem znowu zaczął poruszać się szybko.
Kto by kurwa pomyślał, że Vincent Monet będzie mnie pieprzyć w samochodzie. No na pewno nie ja.
Czułam jak auto trzęsie się przez ruchy Vincenta. Posuwał mnie od tyłu. Boże jak mi było przyjemnie.
Po raz kolejny poczułam spermę we mnie. To było tak cholernie miłe uczucie.
-Anjo zabieram cię na miesiąc do Hiszpanii. Tylko ty i ja. Będę cię brał kiedy najdzie mnie na to ochota. Ty należysz do mnie. Twoje ciało też. Jedziemy stąd od razu na lotnisko. W samolocie zobaczysz jak zrobię ci dobrze. A teraz usiądź.
Zrobiłam to.
-Nie bój się.
Vincent chwycił mnie za włosy i przeciągnął moją głowę w stronę jego kutasa. Wiedziałam czego oczekiwał.
Robiłam mu loda. Doszedł prosto w moje usta. Jak nie moją cipkę to pieprzył moje usta.
-Połknij.
Zrobiłam to.
-Grzeczna dziewczynka.
CZYTASZ
Hailie Monet x Adrien Santan
AdventureAdrien Santan "porywa" Hailie i zabiera ją do swojego samolotu. Podczas podróży błaga ją o wybaczenie za powiedzenie Vincentowi, że NIC ich nie łączy. Co się wydarzy? Czy Hailie zdoła wybaczyć Adrienowi? Przeczytajcie by się o tym przekonać.