5. Zrób mi zdjęcie.

254 6 3
                                    

Szłam korytarzem kierując się w stronę mojej szafki. Byłam wyczerpana całkowicie. Chciałam aby ten dzień się już skończył, a ja spokojnie mogłabym pójść spać. Jednak los miał dla mnie inny pomysł.

– Jestem taka zmęczona! – wywaliłam, podchodząc do swej szafki, obok której stali moi przyjaciele. – W końcu koniec tych jebanych lekcji. – Dodałam, wyciągając z szafki swoją kurtkę.

– Nie tylko ty. – oznajmiła Laura, poprawiając swoje czarne dresy, które jej się zsuwały.

– Potwierdzam... ale chociaż w końcu, koniec na dziś. – tym razem odezwał się Enzo, na co obie przytaknęłyśmy z blondynka. Skierowaliśmy się wszyscy w stronę wyjścia w końcu mogąc wrócić do swoich domów.

– Afra poczekaj! – usłyszałam, za sobą męski głos, na co niemal od razu przystanęłam odwracając się, co również uczynili moi przyjaciele.

Był to Thomas Peterson.

Chłopak, z którym miałam łączone wychowanie fizyczne. Zmarszczyłam lekko brwi widzą jak blondyn przystaje tuż przede mną nawiązując ze mną kontakt wzrokowy.

– Hej Thomas? – powiedziałam, jednak zabrzmiało, to jak pytanie na co usłyszałam ciche parsknięcie Laury.

– Mam do ciebie ważne pytanie... – oznajmił,
biorąc głęboki oddech na co jeszcze bardziej zmarszczyłam brwi. Prawie, że w ogóle nie rozmawiałam z niebieskookim i aż zdziwiła mnie świadomość, że teraz z nim rozmawiam.

– No?

– Chciałabyś pójść ze mną na randkę? – zapytał, na co niemal zadławiłam się śliną. Może Thomas był przystojny jednak nie był zbytnio w moim typie.

– Ty tak serio? – tym razem ja zadałam pytanie, nie wierząc, że to może być prawda.

– Jakbym nie na serio, to bym nie pytał. – oznajmił, na co wytrzeszczyłam oczy. Nie chciałam uwierzyć, że to prawda, jednak była. – To jak? – zapytał, podczas gdy ja posłałam pytające spojrzenie do przyjaciół, którzy tylko pokiwali głową, abym się zgodziła.

– Dobrze. – powiedziałam powracając na niego wzrokiem. Zauważyłam, jak na jego twarzy pojawił się uśmiech, a on podszedł troszkę bliżej mnie.

– Podaj mi swój numer to się zgadamy. – mruknął, a ja pokiwałam głową dyktując mu mój kontakt. – Dobrze, dziękuje do zobaczenia Afra. – powiedział, po czym odszedł. Zauważyłam, że podszedł do swoich znajomych, którzy przez cały ten czas nam się przyglądali.

– Co to właśnie było? – zapytałam, powoli odwracając się na pięcie w stronę drzwi opuszczających budynek.

– Nie wiem, ale widać, że chłopak się jara. – oznajmiła, Laura, na co niemal od razu przytaknął jej Enzo.

Podeszliśmy powoli na parking zmieniając temat z Thomasa, na temat dopiero co otworzonego studio karaoke w naszym mieście.

Gdy dotarliśmy do swoich samochodów pożegnaliśmy się, a każdy z nas odjechał osobno swoimi samochodami.

Westchnęłam, podgłaśniając radio w swoim porshe, ciesząc się, że jak wrócę to może znajdę moment nad odpoczęcie.

Będąc już niemal pod domem usłyszałam dźwięk powiadomienia , które musiało mi przyjść. Zmęczoną chwyciłam po telefon dalej nadzorując drogę. Zobaczyłam wiadomość.

Od: nieznajomy.

Co ty na sobotę? Poszlibyśmy może do klubu? Wpuszczają nieletnich.

Przeczytałam wiadomość, w tym momencie zdając sobie, sprawę, że na serio się zgodziłam na tą randkę z wiedzą, że Peterson mi się nawet nie podoba.

Shadows Of LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz