vii. ❝Czy Severus jest dla ciebie dobry?❝
⋆ ˚。⋆୨୧˚ ● ˚୨୧⋆。˚ ⋆
MOCNO NALEGAM NA SPOTKANIE W KAŻDYM LIŚCIE JAKI WYSYŁAM DO ADELAIDE. Dlaczego? Po pierwsze: muszę przekonująco powiedzieć jej o tym, że biorę ślub z jej przyjacielem, po drugie: cenię sobie swoją intuicję i nie potrafię zignorować koszmaru w którym ją widziałam.
W końcu umawiamy się na konkretny wieczór. Snape stoi ze mną przed sklepem Ongaro czekając na jakiś ruch z mojej strony.
— Myślisz, że nam uwierzy?
Pytam zaczynając rozmowę. Severus wzdycha cicho i zakłada ręce na swojej szerokiej klatce piersiowej.
— Myślę, że nie ma wyboru — jego dłoń sięga do kieszeni spodni i po chwili wyjmuje z niej zamszowe pudełeczko w kolorze purpury. — Już nie.
Zamieram gdy mężczyzna je otwiera, a moim oczom ukazuje się skromny ale elegancki pierścionek.
Najdroższy Merlinie...
— Mam nadzieję, że sam Dumbledore dał ci na to pieniądze.
— To pierścionek mojej matki — odpowiada nieco niepewnie Snape, a ja wnet żałuję, że w ogóle się odzywałam. — Albus powiedział, że to doda autentyczności. A już tym bardziej, jeśli będziesz się tym chwalić.
Przytakuję i pozwalam mężczyźnie złapać moją dłoń. Jego długie palce chwytają za mój serdeczny palec i wkładają na niego powoli biżuterię.
Zimno pierścionka kontrastuje z ciepłem dłoni Severusa.
Spoglądam na pierścionek i obracam rękę w różne strony aby obejrzeć go dokładniej. Jest naprawdę śliczny.
Przełykam ślinę i spoglądam jeszcze raz na czarnowłosego.
— No to w drogę.
Przy użyciu kominka przemieszczamy się do Grimmauld Place.
Salon w mieszkaniu Blacków wita mnie swoją ciemną i ciężką aranżacją. Mocniej zaciskam swoje palce na tych należących do Snape'a i rzucam mu ostatnie spojrzenie zanim ruszę w stronę kuchni.
Adelaide przesiaduje tam non stop, przynajmniej tak pisała mi w listach. Towarzyszy Stworkowi przy wypiekach.
To całkiem urocze.
Moje spojrzenie styka się z przenikliwymi, niebieskimi oczami mojej siostry.
Adelaide wygląda promiennie.
— Och.
To jedyne co słyszę z jej ust.
Uśmiecham się i spoglądam na Snape'a w akcie tego całego teatrzyku. On próbuje odpowiedzieć mi tym samym, nie wychodzi mu to jednak najlepiej.
CZYTASZ
GORZKA SŁODYCZ ⸺ s.snape
Fanfic❝WY, FAUNTLEROYOWIE, MACIE NIEZWYKŁY TALENT DOSTRZEGANIA RZECZY, KTÓRYCH NIKT INNY NIE WIDZI❞ 𝐅𝐈𝐎𝐍𝐀 𝐄𝐋𝐈𝐙𝐀 𝐅𝐀𝐔𝐍𝐓𝐋𝐄𝐑𝐎𝐘 miała dotychczas w swoim życiu jeden cel - nie zawieść swoich rodziców. W szkole uczyła się pilnie, a po jej sko...