Borys:
Po rozstaniu z dziewczyną nad klifem wracam do mieszkania, wchodzę do środka, zamykam drzwi a następnie odkładam klucze na stolik.
- Kochanie...- słyszę kobiecy głos a po chwili w moją stronę biegnie rudowłosa.
- Ty tutaj? Myślałem, że wracasz dopiero jutro.
- Wróciliśmy wcześniej, odwołano nam jedno spotkanie. Nie cieszysz się?
- Cieszę się, bardzo się cieszę- mówię całując ją w policzek. - Pójdę pod prysznic.
- Jasne- idę do łazienki. Odkręcam kurek z gorącą wodą, zdejmuje ubrania i wchodzę do kabiny. Gorąca woda zaczyna spływać po moim ciele...Gdy kończę kąpiel wycieram się i zakładam czyste ubranie. Wychodzę z łazienki i ponownie słyszę:
- Kochanie?
- Tak Vanesso?- pytam siadając po drugiej stronie stolika w salonie.
- Jesteśmy razem już od prawie trzech lat, co byś powiedział na małego bobaska?
- Ty nie mówisz tego na poważnie, prawda?
- Borys, proszę. Czy Ty nie widzisz, że żyjemy w chorym układzie? Śpimy oddzielnie, już nie wspomnę, że nie uprawiamy seksu.
- Dobrze wiesz, że mam swoje zasady.
- Ty tylko zasady i zasady, co z Ciebie za facet, który nie potrafi zaspokoić podstawowych potrzeb kobiety! Jesteśmy razem od trzech lat a ja ani razu nie widziałam Cię bez koszulki, co jest z Tobą nie tak?
- Skoro masz z tym taki problem, dlaczego nadal ze mną jesteś? Dlaczego nie znajdziesz sobie normalnego faceta, faceta, który będzie latał przed Tobą z gołą klatą, który będzie uprawiał z Tobą sex i który zrobi Ci dziecko?! Dobrze wiesz, że nie chcę dzieci, ślubu też się nie doczekasz! Powiedziałam Ci to od razu, na początku naszej znajomości ślubu i dziecka Ci nie dam, przyjęłaś to do świadomości a teraz...
Rozstańmy się, tak będzie dla nas obojga najlepiej-wstaje i wychodzę z mieszkania. Wsiadam do samochodu i odjeżdżam.Nie mam na siebie pomysłu dlatego jadę do rodzinnego domu, mojego domu. Po dotarciu na miejsce, wolnym krokiem udaje się do środka.
- Dobry wieczór.
- Dobry wieczór, synku- odpowiada Melisa, podchodzę i witam się z ojcem oraz z dziadkami, pomijając kobietę. Melisa jest partnerką mojego ojca a nie matką. - Usiądziesz z nami?- przytakuje kiwnięciem głowy i zajmuje miejsce na fotelu.
- Coś się stało? Smutny jesteś.
- Posprzeczaliśmy się z Vanessą, właściwie to się rozstaliśmy.
- Jak to? Dlaczego?
- Nie pasujemy do siebie, Vanessa pragnie dziecka a ja wręcz przeciwnie. Chcę być wolny, chcę pracować, rozwijać się, a nie odliczać czas do powrotu do domu, bo tak trzeba. Bo mam żonę, która czeka na mnie cały dzień, żeby koniec końców powiedzieć mi, że przez cały dzień nic nie robiła, bo siedzenie na kanapie, przeglądanie gazet i picie kawy nie można nazwać pracą.
- Oj Borys Borys. Powiem Ci tak, pewnego dnia spotkasz na swojej drodze kobietę, która zmieni twój tok myślenia- odzywa się tata.
- Nikt nie zmieni mojego myślenia, bo w moim życiu nie ma miejsca na kobietę, rodzinę. Może życie to praca, to jej się oddałem.
- A ja Ci mówię, że jak Ci serce zabije szybciej to nie dość, że firma pójdzie na drogi plan to jeszcze będziesz odliczal minuty do powrotu do domu.
- Nigdy tato.
- Pożyjemy zobaczymy. Ja osobiście bardzo bym chciał aby mój jedyny syn miał szczęśliwą rodzinę.
- Taaa...- mruczę cicho pod nosem. - Kup sobie kozę bo wnuków się nie doczekasz- dodaje. Wstaję i kieruję się w stronę schodów które prowadzą na piętro. Wychodzę na górę i idę do swojego pokoju. Kładę się na łóżku i zamykam oczy.Mój spokój nie trwa długo, dzwonek telefonu przerywa ciszę. Sięgam ręką do kieszeni spodni i wyciągam urządzenie.
- Co się dzieje?- pytam wiedząc, że to telefon z pracy.
- Szefie.... doszło do włamania.
- Co Ty do mnie mówisz?- siadam momentalnie na łóżku.
- Jakiś dzieciak się włamał. Wzywać policję?
- Czekajcie na mnie, sam to załatwię- rozłączam się po czym wybieram numer do mojego szofera.
- Za dwadzieścia minut widzę Was pod firmą, całą piątkę.
- Jasne- odpowiada krótko. Kończymy rozmowę, wychodzę z pokoju, zbiegam na dół i opuszczam dom. Ponownie wsiadam do samochodu i ruszam w stronę firmy. Smarkacz nie wie z kim zadarł
CZYTASZ
Historia jednej nocy
FanfictionAlex traci w wypadku samochodowym rodziców, opiekę nad nią i jej młodszym bratem dostaje babcia, niestety kobieta pół roku później podupada na zdrowiu. Alex jako najstarsza z rodzeństwa, musi porzucić marzenia i wziąć utrzymanie rodzinny na swoje ba...