6

66 4 0
                                    

POV PEDRI

Przez ostatnie 2 dni nic ciekawego się nie działo. Za to dzisiaj byl ciekawy dzień. O 21 gramy mecz a jest 16 czyli za 2 godziny wyjeżdżamy na stadion. Niestety musimy być dwie godziny przed ale mamy do stadionu jakąś godzinę więc musimy wyjechać szybciej. Udało się namówić trenera żeby dziewczyny dzisiaj jechały z nami więc mega się cieszę. Całe pół dnia nic nie robilem. Wstałem o 10 na śniadanie, później wróciłem do pokoju z Camellia i oglądaliśmy film. Nie mam pojęcia co robiła Cam z Balde ale mam nadzieję że nic o czym myślę haha. Cieszę się że Cam znalazła jakiegoś chłopaka znaczy oni nie są jeszcze razem ale wsumie pasują do siebie.

- Dobra chodź idziemy bo zaraz będziemy spóźnieni - powiedziałem do Camelli

- Już idę! - krzyknęła z łazienki

Po chwili wyszliśmy z pokoju i kierowaliśmy się do wyjścia z hotelu. Gdy wychodziliśmy zobaczyliśmy że już większość jest więc to dobrze że nie jesteśmy ostatni haha. Weszliśmy do autobusu który miał nas zawieź na stadion. Usiadłem z Camellia bo balde usiadł z Carmen. A w ogóle nie wspominałem że gramy z Chorwacją. Mam nadzieję że wygramy. To jest pierwszy nasz mecz na euro więc fajnie by było gdybyśmy wygrali.

~~~

POV CARMEN

Hiszpania wygrała 3:0. Bardzo się cieszę i chłopacy też więc stwierdzili że idziemy do klubu świętować wygrana.

Właśnie wychodziłam przed hotel bo tam miałam czekać na balde. Chłopak już tam stał więc podeszłam do niego i go przytuliłam od tyłu.

- Aaa - krzyknął chłopak i się odwrócił
- wystraszyłaś mnie

- No przepraszam nie chciałam - powiedziałam - jedziemy?

Poszliśmy do auta Balde i pojechaliśmy w stronę klubu. Na miejscu zauważyliśmy że reszta juz była więc niestety byliśmy ostatni.
Gdy wchodziliśmy do klubu to chłopak złapał mnie za reke żebym się nie zgubiła. Gdy doszliśmy do grupki przyjaciół przywitaliśmy się i usiedliśmy. Była już trochę późna godzina ale co ja poradzę że chłopacy grali mecz który całe szczęście wygrali. No może nie aż tak późno bo była 22 ale no.

- Co chcecie do picia? - spytał się ferran.

- Mi wejz jakiegoś dobrego drinka - powiedziałam

- Mi też - powiedziała Maya

- To mi wejz to samo co dziewczyna - powiedziała Camellia

- Okej a wy to co zawsze? - zapytał Ferran chłopaków którzy mu odpowiedzieli "tak".

Ferran razem z gavira poszli do baru zamówić drinki. Ja rozmawiałam z Camellia i Maya o jakiś pierdołach.
Kiedy chłopacy przynieśli nam drinki zaczęliśmy je pić. Nie mam pojęcia co to było ale mega dobre. Po jakiś 20 minutach stwierdziliśmy we trzy że idziemy potańczyć.

POV BALDE

Dziewczyny tańczyły już od jakiejś godziny. Stwierdziliśmy z pedrim i Ferranem że pójdziemy do nich bo i tak nic innego do roboty nie mieliśmy. Pedri podszedł do Camelli, Ferran do Mayi a ja od tyłu podszedłem do Carmen.

- Jezu święty - krzyknęła gdy ja przytuliłem - już myślałam że to jakiś obcy mężczyzna

- Nie martw się to ja - zaśmiałem się

- No teraz już wiem - obróciła się w moją stronę

- Zatańczymy? - zapytałem

- Pewnie - odpowiedziała Carmen

Niezapomniana miłość | Alejandro Balde Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz