Tysiące umów, tysiące twarzy i strach błyszczący w oczach przywoływaczy. Uwielbiał to, miny nastolatków, dorosłych. Tym razem krąg był prosty i znów kropelka krwi.
-Kto ośmielił się... Ech...- Alcor skrzywił się, patrząc na swoją sześcioletnią przywoływaczkę, a ciemna powłoka opuściła jego postać. Uśmiechnął się zbyt szeroko jak na śmiertelnika, lecz zbyt grzecznie jak na demona- Więc w czym mogę ci pomóc, dziecko? Kolorowanki? Warkoczyki?
Stacy skrzyżowała ręce i spojrzała na niego tak zimnym wzrokiem, że to on się wzdrygnął.
-Pozbądź się mojej siostry - powiedziała ozięble, po czym pociągnęła nosem.
Usta Alcora otworzyły się szeroko.
-Ale...- dopiero teraz zauważył w oczach tej znajomej duszy łzy.
-Nienawidzę jej!- ośmieliła się na niego krzyczeć - Ona wszystko psuje!
Stacy rozpłakała się i nawet nie zauważyła, że demon przekroczył krąg, chcąc ją przytulić. Czule starł kciukiem jej łzę.
-Może najpierw wyjaśnij mi, co się stało - zaproponował ze spokojem.
Stacy spuściła wzrok.
-Ona wiecznie zabiera mi zabawki! Rodzice kochają ją! Mnie nie!
-Rozumiem - czule przytulił ją i szepnął na ucho - Już dobrze
Mimo jego zapewnień dalej walczyła, bijąc i kopiąc.
-Wcale nie! Jesteś demonem! Ty nie rozumiesz!- Mimo jej sprzeciwu nie przestawał jej przytulać- Życie bez niej będzie...
-Jakie?- nagle się odsunął i chciał spojrzeć w jej oczy.
Stała jak oniemiała, niewiedząc, co odpowiedzieć, zanim nieco zawstydzona spuściła wzrok.
-Nieważne... Ty nic nie rozumiesz. Jesteś w końcu głupim demonem
Gdy podniosła wzrok stała jak wryta, widząc pusty pokój. Pośpiesznie zaczęła ścierać namazgrany kredą krąg, a gdy kończyła drzwi musiały się otworzyć i spowodować jej pisk.
-Hej - powiedziała cicho, wchodząc do środka Stella. Zaciekawiona podeszła do kręgu i spojrzała pytająco na siostrę - To ułożenie... Wzywałaś Alcora Władcę Snów?
-A w życiu - Stacy burknęła, odwracając wzrok, na co Stella uśmiechnęła się przebiegle.
-Przecież widzę, że kłamiesz. O co go prosiłaś?
Głos Stacy zaczął się łamać:
-Nie powiem ci. Nie chcę pójść siedzieć, bo ty jesteś skarżepytą
-I nie pójdziesz. Nigdy nie wyjawiłam twoich sekretów, więc i tym razem tego nie zrobię
Stacy pociągnęła nosem i spojrzała na nią kątem oka.
-Dzięki... Chodziło o... Nowego misia
Stella uniosła brwi.
-Po co? Mama właśnie skończyła prać starego
Stacy uśmiechnęła się lekko do siostry.
-Więc weź go. Okej? I nikomu ani słówka
CZYTASZ
Powiew przeszłości | Gravity Falls
FanfictionGdy Dipper umiera w trakcie Dziwnoggedonu w walce z próbującym go opętać bez umowy, Billem wszystko się sypie. Zwłaszcza stan psychiczny Mabel. A jeśli on nie umarł? A jeśli czuwa przy niej demon później okrzyknięty Alcorem Władcą Snów? One shoty n...