Kiedy spałam spokojnie nagle zadzwonił budzik o 4.30.
- Boże znowu do pracy..
Nie to że nie chcę pracować po prostu nie lubie swojego szefa jest arogancki i myśli że wszystko mu wolno jeszcze rzuca jakimiś obleśnymi żartami czasem jak to słyszę to mam ochotę zwymiotować.
Jak każdego dnia wstałam z łóżka poszłam na szybki prysznic wcześniej przyszykowujac ubrania.Umyłam się następnie poszłam do kuchni zrobić jakieś śniadanie na szybko zrobiłam sobie 2 kanapki z serem pomidorem,
Zjadłam spokojnie po czym wstałam wysuszyć włosy. W trakcie jak już wstawałam zadzwonił telefon
- cześć Vic, bierzesz udział w sobotę we wyścigu?
- Ja bym nie brała Daniel wiesz że to kocham- uśmiechnęłam się do telefonu
- no to super cieszy mnie to, tak w ogóle to będzie jakiś król Tokyo się ścigał więc przygotuj się lepiej - powiedział Daniel do telefonu.
-Jak to od dawna nikt taki się nie ścigał może masz racje żeby trochę się podszkolić, no nic dzięki za telefon
- nia ma za co Victoria, kończę
- no cześć
Słowa daniela mnie zaskoczyły bo od dawna nikt poważniejszy się tutaj nie zjawiał, ale wiem jedno muszę się faktycznie przygotować bo może nie jestem tutaj jakoś długo ale ja rządzę na torze w Sycylii a nie mogę się pogrążyć.
Poszłam wysuszyć włosy zrobiłam jakąś ślamazarną fryzure i wyruszyłam do pracy.
Wsiadłam do mojego BMW i pojechałam, gdy dojechałam była 5.48 już na wejściu napotkałam uśmiechające się do mnie twarze co odwzajemniam.
Poszłam do swojego biura, zrobiłam sobie kawę i zasiadłam do papierów.
Nagłe wszedł mój szef
- Dzień dobry szefie- powiedziałam uśmiechając się lekko
-Witaj Victorio dziś na 13 jest ważne spotanie na którym musisz być gdzie dokładnie wyślę ci mailem
- Dobrze szefie dziękuję
I wyszedł całe szczęście bo jeszcze tymi swoimi żarcikami zespół by mi nastrój na sobotę a mamy w dodatku piątek mam nadzieję że spotkanie nie będzie trwało długo bo muszę się na jutrzejszy dzień jeszcze przygotować.
