Minął piękny tydzień. Osamu i Chuuya szykowali się na spotkanie z Państwem Hayata.
Obaj chcieli mieć to z głowy.
Wychodząc niższy nie zabrał portfelu.
- Poczekaj Osamu, zapomniałem jednej rzeczy. - odparł, a brunet kiwnął głową
- To czekam w samochodzie, ale się pospiesz. - powiedział idąc w kierunku pojazdu.
- Wiem.
Chuuya chodził po całym domu poszukując swojego przedmiotu. Yosano zauważyła jak ten chodzi tam i z powrotem, więc do niego podeszła.
- Czego szukasz Chuuya? - zapytała. Ten od razu się odwrócił.
- Portfel, gdzieś go położyłem i nie mam pojęcia gdzie jest. - odpowiedział przeszukując szafkę w salonie.
- Widziałam go na wyspie kuchennej. - odparła. Niziołek zamknął szafkę i ruszył do kuchni.
- Dzięki Akiko! - podziękował i zmierzał do wyjścia. - Pa!
- Pa! - odpowiedziała mu fioletowo włosa.
*Hmm, mam jeden pomysł, ale muszę się zapytać Osamu, czy się zgadza.
Postanowiła, że pogada z brunetem jak wróci, miała dzisiaj wolne, więc chciała go w jakiś sposób wykorzystać.
W tym czasie Dazai i Chuuya jechali w stronę Agencji. Wyższy zauważył złe samoboczuje towarzysza.
- Co cię trapi? - zapytał brunet patrząc na rudowłosego.
- Nie wiem, mam jakieś dziwne uczucie.
- Dziwne uczucie?
- Tsa, ale nie wiem czemu, coś musi się wydarzyć skoro się tak czuję.
- No to przekonamy sie później.
- Może...
Po chwili dojechali na miejsce, wysiedli z samochodu i poszli w kierunku wejścia do budynku.
- Idź do sali główniej, a ja pójdę po jedną coś. Dobra? - Niższy kiwnął głową I poszedł tam gdzie mu powiedział młodszy.
Natomiast brunet poszedł w kierunku gabinetu ojca, aż na kogoś wpadł. Wiedział, że ta osoba jest niska, więc spoglądnął niżej by przyjrzeć się twarzy.
Zauważył rude włosy oraz niebieskie oczy.*Cholera, ona jest bardzo podobna do Chuuyi.
- Bardzo przepraszam! - przeprosiła błagalnie dziewczynka.
- Nic się nie stało. - uspokoił ją starszy.
- Czy widział pan moich rodziców? Kazali mi tu poczekać, a teraz nie wiem gdzie są. - odparła, tak jakby szczęśliwa, która udaje smutek.
*Kurde, dobra jest w ukrywaniu emocji.
- Niestety nie widziałem, a jak masz na imię?
- Mayumi Nakahara... - Dazaia oczy automatycznie się rozszerzyły.
- Czy ty nie jesteś czasem siostrą Chuuyi Nakahary? - widać było, że była zszokowana, ale widać było w jej oczach iskierki nadzieji.
- Tak! Widział go Pan?! Gdzie on jest!? - brunet nie wiedział na które pytanie ma odpowiedzieć, więc wziął swój telefon i zadzwonił do niego.
- Jak chcesz możesz się z nim przywitać i powiesz mu, żeby tu przyszedł co?
- Tak! - odpowiedziała z ekscytacją. Nagle odezwał się głosu który chciała usłyszeć przez te wszystkie dni.
CZYTASZ
Fame of Love [] soukoku []
FanfictionNie zawsze wszystko wychodzi tak jak mamy na myśli... Podobnie jest z Chuuyą I Osamu.