Nie zesraj się

126 3 9
                                    

Szykujcie się na trzy perspektywy XDDDD

Perspektywa Lloyda

Piski jak na razie ustały. Cały czas jestem w tej ala jawie, ala życiu lub śmierci. Nie pamiętam. Bezsensowne rzeczy usuwam z pamięci. A ta wiadomość jest akurat bezsensowna. Kiedy szedłem sobie przed siebie, pojawił się Alvemaz.
- Witaj - powiedział chropowatym głosem.
Przewróciłem oczami, bo co.
- Mam do ciebie maluteńką prośbę. CZY MÓGŁBYŚ PRZESTAĆ ZE MNĄ WALCZYĆ? - krzyknął.
- Ojojoj, nie zesraj się - uśmiechnąłem się. - Czekaj, co ja z tobą walczę?
- Tak - odpowiedział.
- Wtf, jakim cudem cały czas jestem tutaj - powiedziałem.
- Myślisz o domu, więc bezmyślnie podejmujesz decyzje. Ty serio jesteś takim idiotą - odpowiedział.
- Och, dziękuję za komplet - powiedziałem, uśmiechając się sarkastycznie.
A ten przywalił mi w twarz. Cicho jęknąłem.
- To bolało - szepnąłem.
- Miało boleć - odpowiedział i znikł.
Co za skurw... miałem nie przeklinać. Co za palant z niego! Jak się stąd wydostanę, to obiecuję, że mu przywalę. Serio. Może lekko, ale i tak przywalę! A jak nie, to nie wiem. Już gubię się we własnych myślach! Ejj, a może to starość? Mam 17 lat, znaczy mentalnie, bo fizycznie z hm... 20? Jeśli ktoś nie pamięta, to kiedy byłem małym dzieckiem, uratowałem ninja, poświęcając swoje dzieciństwo i jakoś tak wyszło, że przy okazji Mai. Meh. Więc jestem w dorosłym ciele, ale... NOSZ JAK WAM TO WYTŁUMACZYĆ?! Mam 17 lat, ALE jestem w ciele 20-latka. Inaczej wam tego nie wytłumaczę

Perspektywa Charliego

To ten dzień. Dziś będę szukał swojej zwierzęcej formy! Tak się cieszę! Jestem ciekaw, jakim zwierzęciem będę! To jest naprawdę ekscytujące. A przy okazji pomagam ninja w odnalezieniu Middlemist's Red. Jest on bardzo rzadki i rośnie w dwóch miejscach. Jedno jest w strefie wygnańców (tam, gdzie jest Vex), a drugie miejsce jest oddalone o 5 dni stąd. Coś czuję. Tak emocjonalnie. Jakby nie jest to smutek, złość, odraza, strach, radość, zazdrość, nuda lub obawa. To jest coś innego. To coś jest okropnie silne. Mam wrażenie, że gdy widzę jakąś osobę, to od razu pojawia się uśmiech na mojej twarzy. Teraz potrzebuje pomocy, a ja jej pomogę. Mogę za nią życie oddać, ale czy ona odda za mnie swoje? Nie jestem pewien, ale nawet jeśli powie, że nie jest gotowa, przyjmę to i będę czekał. To jest chyba miłość, nie? Sam nie wiem, ale coś do niej czuję. Widzę, że ona na razie czuje się ze mną niekomfortowo, ale może się przyzwyczai? Jestem beznadziejny, jeśli chodzi o uczucia. Akurat to miłość jest mi najmniej znane. Po raz pierwszy czuję, że emocje są silne. Są okropnie silne. Już wiem, czemu mnie przed tym ostrzegali.

Perspektywa Mai

YEAH! Obudziłam się dziś pierwsza, haha! Nie wiedzą, że to JA dziś gotuję, bo pierwsza wstałam. Zrobię im po toście. Zasłużyli. Ale i tak będę musiała zrobić kanapki na drogę. Tak naprawdę to każdy robi za siebie. Bierzemy także zapas w razie czego.
[...] - Śniadanie!!!! - krzyknęłam.
- Co kur... AŁA, CZEMU MNIE PODUSZKĄ WALNĄŁAŚ?! - krzyknął Kai.
- Lepiej oducz się przeklinać - syknęła Skylor.
A ja się zaśmiałam. Oj, to będzie udany dzień, już to czuję...

|| Tajemnice Ciemności || Maja  Garmadon || Tom 2 || Zaraza || Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz