Rozdział 5: Poszukiwanie

37 1 0
                                    

Szukałam dziewczyn na szkolnym podwórku, ale nie mogłam znaleźć. Reszta również ich szukała. Później zobaczyła mnie dyrektorka szkoły.

- A ty, dlaczego nie bierzesz udziału w festiwalu ? - zapytała 

Dyrektorka miała czarne włosy, upięte w koka. Była w średnim wieku. Na twarzy miała kilka zmarszczek.

Unikałam jej wzroku. Nie była złą dyrektorką i osobą, ale jakoś dziwnie czułam się, kiedy robiła grymas, jakby nie wiadomo było, o co jej chodziło.

Nosiła komplet o kolorze miętowym, który składał się z bluzki z postawionym na szyi kołnierzykiem. Boki bluzki dopełniał biały pasek. Przebiegał przez ramiączka, jak i przez środek.

Zawsze miała przy sobie kubek kawy.

- Ja... - zaczęłam niepewnie

- No, mów dziecko. - ponagliła dyrektorka

- Ja i mój klub.... Zgubiliśmy nasze rzeczy na festiwal, pani Mei. Nie mamy ich. - odpowiedziałam na pytanie i po chwili pochyliłam się lekko przed nią.

- Jak to ? - zapytała pani Mei

- I patrz na mnie, jak do mnie mówisz. - powiedziała po chwili pani Mei

- Dobrze. - powiedziałam i się wyprostowałam

Pani Mei miała ciemnoniebieskie oczy.

- Nasze rzeczy całkiem zniknęły pani Mei. Przepraszam. - odpowiedziałam na pytanie dyrektorki

Dyrektorka patrzyła na mnie ciągle z tą samą miną.

- No... Cóż. To jeśli nic nie macie, może po prostu wesprzecie inne kluby ? Gdzie jest reszta ? - pytała dyrektorka

- My pani Mei jesteśmy zajęci czymś innym. To dla nas bardzo ważne.  - odpowiedziałam

- Do widzenia. - dodałam szybko i oddaliłam się od dyrektorki

Usłyszałam jeszcze od niej:

- Hej. Gdzie się wybierasz ?

Nie chciałam, by pytała, co dla nas jest ważne w tej chwili. Niż festiwal oczywiście.

Poszłam szukać dalej.

--------------------------

Tymczasem tak jak pozostali z klubu, Sachiko też pomagała w naszej misji. Szła po korytarzu i patrzyła uważnie po wszystkich osobach.

Na razie żadne z nas nie wchodziło do sali klubu literackiego.  Sądziliśmy, że niektórzy mogą być w sali, a  niektórzy na zewnątrz.

Później Sachiko zobaczyła Haruto, swojego chłopaka. Był od niej trochę starszy i wyższy.

Miał jasnobrązowe włosy, z grzywką zaczesaną na boki. Z tyłu miał je dłuższe. 

Nosił inny mundurek szkolny niż Ryu, ale taki sam jak kolega Ryu, Paul.

Haruto miał rzadko spotykany kolor oczu, fioletowe. Szedł właśnie w stronę swojej dziewczyny.

Potem ją zobaczył i od razu zawołał.

- Sachiko! Chodź!! - wykrzyknął do niej

Dziewczyna nie miała teraz czasu, ale podeszła do niego. 

- O, Sachiko. Wszędzie cię szukałem. - powiedział Haruto

- No tak. Ja nie za bardzo mam teraz czasu, bo... - mówiła Sachiko

- Bo ? Jest jakiś problem ? - zapytał Haruto

- Jeśli chodzi o festiwal, to on mnie mało jakoś obchodzi. Przyszedłem tylko dlatego, że ty tu jesteś. - dodał po chwili

Doki doki: Creative ClubOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz