Rozdział 7: Misja ochronna rozpoczęta

32 1 0
                                    

Następny dzień, a ja postanowiłam myśleć pozytywnie. Miałam nadzieję, że od razu znajdę Paula i zapytam o ten program ochronny.

Zamiast Paula zauważyłam... Monikę. Ona również mnie zauważyła i się uśmiechnęła.

Od razu wiedziałam, że będzie coś nie tak.  Więc jak najszybciej szukałam Paula.

Niestety go nie znalazłam. 

Później usłyszałam dzwonek na lekcje i musiałam na nie iść. Czekałam na pierwszą przerwę. 

Kiedy była już przerwa zapytałam przyjaciółki o Paula.

- Oj nie wiem. Nie zauważyłam go dzisiaj. - powiedziała Elevenka smutno

- No. Ja też. - powiedziała Beronika

- A ta cała Yuri wciąż mi ucieka. Nie pozwala mi do siebie podejść. Niby jak mamy je uratować ? - zapytała po chwili

- Wiem. To będzie trudne, ale nie musimy do nich podchodzić, żeby je ochronić.  Wystarczy ten program ochronny.- powiedziała Elevenka

- No tak. I właśnie dlatego chcę znaleźć Paula. - powiedziałam z determinacją w głosie

Dziewczyny pokiwały głowami, a ja poszłam szukać dalej.  Potem znalazłam go na korytarzu. Odetchnęłam z ulgą.

- Hej. Jesteś wreszcie. - powiedziałam i podeszłam do niego.  

Siedział na krześle i szperał coś w torbie.

- Tak, no jestem.  - powiedział Paul i na mnie spojrzał

- Ach. Prawie bym zapomniał.  Wybacz. To jest dla ciebie. - powiedział Paul i wręczył mi pendrive z zapewne tym programem ochronnym

- Dziękuję Paul. A ja się bałam, że zapomniałeś, albo nie ma cię dziś w szkole. - powiedziałam

-Oj tam, ale nie musiałaś się martwić. Mój kolega bardzo zna się na tych rzeczach. Opowiedział mi dokładnie, co trzeba zrobić. - powiedział Paul

-  To świetnie. Cieszę się bardzo. - powiedziałam i się uśmiechnęłam 

- No ja też. Tylko jakby co, nie wgrywajcie programu beze mnie. Pomogę wam. Oczywiście, jeśli będę mógł wejść do waszej sali.  - powiedział Paul

- A czemu nie ? Dla ciebie nasza sala będzie zawsze otwarta. Nawet jeśli nie będziesz w klubie. - powiedziałam

- Chyba że zmienisz zdanie.  - dodałam i zerknęłam na pendrive

Był to zwykły pendrive o czarnym kolorze. 

- No... Zastanowię się nad tym. - powiedział Paul

- I może to schowaj, bo jeśli ona zobaczy, że coś kombinujemy to... - dodał Paul

- Wiem. Już. - powiedziałam i schowałam do kieszeni plecaka

- No to spotykamy się w sali, tak ? - zapytał Paul

- Tak. I dziękuję jeszcze raz. - odpowiedziałam

- Nie ma sprawy. - powiedział Paul 

Później mogłam spokojnie udać się na lekcje. 

Trochę się martwiłam, czy damy radę z tym programem, ale potem pomyślałam, że z pomocą Paula i jego kolegi, może się to udać.

Mogłam tylko czekać na koniec lekcji.

------------------------

Po lekcjach poszłam pod salę naszego klubu. Miałam tylko nadzieję, że Monika niczego nie zauważyła.

Doki doki: Creative ClubOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz