Rozdział 7

252 2 0
                                    

Natan wywlókł mnie z samochodu po czym zaczął zdejmować pasek od spodni.
Wiedziałam co chce zrobić nasz ojciec często nas tak karał jak byliśmy nieposłuszni ale nigdy nie spodziewałem się że Natan zrobi mi coś takiego.

-zdejmij koszulkę- zarządził- kurwa masz zdjąć ta jebaną koszulkę

Drżącymi rękami zdjęłam koszulkę poczym Natan kazał obrócić tyłem mówiąc że mam za duży brzuch by cokolwiek poczuć gdy w końcu przestał wymierzać ciosy powiedział

- mam nadzieję że nigdy więcej nie pomyślisz o tym więcej. Jak nie radzisz sobie z problemami to może schudnij lepiej by to się odbiło nań naszej sławie niż że sei tniesz ułana świnio, wynoś się

Jak na zawołanie wstałam mimo bólu i zamknęłam się w pokoju bojąc się że to się powtórzy. Oparłam się o drzwi i zasnęłam. Obudził mnie głos przychodzącej wiadomości wyjęłam telefon i zobaczyłam na ekran uspokoiłam się gdy była to wiadomość od  Elizki

Eliza✌️😜
czemu nie cię w szkole?

Santia
źle się czułam po prostu

Eliza✌️😜
a będziesz w sobotę na imprezie proszę nie chce być sama

Nie wiedziałam czy to dobry pomysł wciąż bolały mnie całe plecy od uderzeń

Santia
wiesz źle się czuje nie wiem czy będę wstanie

Eliza✌️😜
proszę

Santia
no dobra

Gdy poczułam się na siłach skierowałam swoje kroki do łazienki gdzie odrazy weszłam na wagę na której było pokazane 60 wciąż dużo ale przynajmniej nie przytyłam. Ale chcąc wyglądać pięknie na imprezie musiałam bym schudnąć co najmniej do 50. Weszłam na "instagrama " anorektyczek  obiecałam sobie że już nigdy więcej nie wpakuje się w to gówno ale nie miałam wyjścia. Czytając wpisy innych chudych dziewczyn załamałam się niektóre ważyły 40 i 30 a ja przy nich czułam się jak wieloryb cały dzień spędziłam na czytaniu różnych wpisów aż w końcu zasnęłam.

Obudziłam się dopiero rano gdy do mojego pokoju wszedł Natan wystraszyłam się go nie ufam mu boję się go i szybko raczej nie przestanę po tym co mi zrobił

-przepraszam cię za to wtedy nie panowałem wtedy nad sobą byłem po kilku piwach obiecuje już nigdy się to nie powtórzy ale obiecaj mi że nie będziesz robić sobie krzywdy- powiedział co mnie zamurowało chciał złapać kosmyk moich włosów i założyć za ucho ale odsunęłam się

-rozumiem, już nigdy więcej cię nie skrzywdzę tylko proszę nie tnij się ?

- obiecujesz?

-a ty?

- nie będę się już cięła

- moja mała siostrzyczka- powiedział po czym przytulił mnie a ja odwzajemniłam

-Natan mogę iść na imprezę w sobotę proszę?

- Jasne tylko nie upij się za bardzo

Odetchnęłam ulgą wrócił mój stary Natan

Enemies To Lover ( Santia & Borys)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz